Relaks

(3.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 3)

Moja kolejna wizyta...
Moja kolejna wizyta przejazdem w klubie "Studio Relaks" jest związana z wakacjami. Warunki sanitarne i higieniczne w klubie nadal są kiepskie, zapach w męskiej szatni prosi się o wizytę inspektora sanepidu, a zatykające się odpływy pod prysznicem także wymagają remontu. Krokiem w dobrą stronę (patrząc z perspektywy mojej poprzedniej wizyty) jest dokupienie przez właściciela nowego sprzętu treningowego: sztangi oraz obciążeń (wiele dodatkowych ciężarów m.in. 20 kg). Nadal jednak brak solidnego podestu. Imitacja podestu którą zamontowano w klubie nie wytrzymuje obciążeń - co widać po wgłębieniach w podłodze (tam gdzie uderzają ciężary). Właściciel dokupił kolejną suwnicę "3D" która jest bezużyteczna, dubluje już istniejące maszyny (m.in. inne suwnice). Na duży plus zasługuje mini-salka przeznaczona do CROSSFIT oraz komplet nowych sztangielek. Podsumowując: męska szatnia wymaga dokładnego sprzątania oraz odkażania toalety, nie wystarczy postawienie tam, choćby najlepszego, odświeżacza powietrza. Krokiem w dobrą stronę w klubie jest zakup nowego wyposażenia treningowego, choć to nadal kropla w morzu potrzeb. Z moich obserwacji wynika, iż w dni gdy klub jest zatłoczony, ilość gryfów oraz obciążeń jest niewystarczająca.

Mysterious_X

31.07.2015

Placówka

Sieradz, Grunwaldzka 1b

Nie zgadzam się (0)
Bardzo miła obsługa...
Bardzo miła obsługa oraz profesjonalne zajęcie się klientem.Już po raz kolejny zostałam bardzo sympatycznie, a co ważniejsze profesjonalnie obsłużona. Uzyskałam wszelkie potrzebne informację oraz dostałam zniżkę na siłownię. Poza tym jest tam bardzo czysto, schludnie przyjemnie, a osoby, które korzystają z usług Relaksu są bardzo zadowolone.

natychmiast

11.06.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
„Relaks” to jedyna...
„Relaks” to jedyna siłownia w Sieradzu (nie licząc gorzej niż spartańsko wyposażonej sali treningowej na ośrodku MOSIR oraz również niespecjalnej siłowni w jednostce wojskowej). Niestety daje to pole do popisu „władzom” Relaksu pod wieloma względami, co ciekawe właściciel „Relaksu” nie konsultuje żadnych zakupów sprzętu z osobami tam trenującymi (a to właśnie stali bywalcy powinni określić, czego potrzeba im do efektywnego treningu). W konsekwencji na „Relaksie” brakuje podstawowego wyposażenia niezbędnego do wykonywania ćwiczeń siłowych (np. „klatki” do wykonywania przysiadów, stanowiska do podnoszenia większych ciężarów tzw. pomostu, gryfów olimpijskich, stojaków), a najmniej istotne maszyny i przyrządy są obecne w nadmiarze! Przykładowo suwnice Smith’a (czyli maszyny zawierające obudowane sztangi) są aż dwie, a brakuje choć jednej klatki (stanowiska) do robienia przysiadów (podstawowe wyposażenie dla każdego ciut bardziej ambitnego kulturysty czy 3-boisty). Podobnie właściciel nabył efektowne choć całkiem niepraktyczne, nieregulowane gryfy ze stojakiem. Co gorsza – najpotrzebniejsze i najczęściej używane sprzęty, po niedawno przeprowadzonym remoncie zostały schowane do małej salki, a najmniej używane wyposażenie zostało wyeksponowane w wielkiej sali. Efekt? Trenujący tłoczą się w małej sali, starając się docisnąć do ławek do wyciskania i zdezelowanych stojaków do przysiadów, a na wielkiej sali maszyny do ćwiczenia nóg czy pleców świecą pustkami. Kolejna kwestia warta omówienia to polityka związana z karnetami. Niestety, karnet jest ważny tylko 30 dni, jeśli wyjedziesz – tracisz „wejścia” na siłownię. Właściciel nie podaruje nawet 3 czy 4 dni nawet swoim najlepszym klientom (należy kupić kolejny karnet, a wejścia przepadają). Zawiesić karnet można tylko dostarczając zwolnienie lekarskie (sic!). Na innych siłowniach zawieszanie karnetu z różnych przyczyn możliwe jest od ręki. Konserwacja sprzętu to kolejna bolączka „Relaksu” zdarzają się uszkodzone (przetarte) linki od wyciągów (mimo wielokrotnego zgłaszania problemu). Nie trzeba dodawać, że jest to niebezpieczne dla trenujących. Szatnie są zbyt małe i zatłoczone. Jedna, jedyna ławeczka w każdej z nich. Jeśli w szatni są 3 osoby, już robi się tłoczno. Jeśli chodzi o obsługę na „Relaksie„ to jest miła, na miejscu dostępne są najróżniejsze odżywki dla sportowców, sprzętu jest duża ilość (niestety, jak wspomniałem nie tego którego potrzeba). Ceny są umiarkowane. Dostępne jest solarium, sauna, usługi kosmetyczne oraz szeroki wachlarz usług np. treningi nadzorowane przez instruktora, zorganizowane zajęcia fitness, aerobiku, na rowerkach stacjonarnych itd. Podsumowując: w mieście nie ma innej siłowni godnej uwagi, więc „Relaks” może liczyć na wielu klientów. I pewnie tylko dlatego.

Mysterious_X

15.05.2011

Placówka

Sieradz, Grunwaldzka 1b

Nie zgadzam się (14)

Relaks

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Relaks?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Moja kolejna wizyta...
Moja kolejna wizyta przejazdem w klubie "Studio Relaks" jest związana z wakacjami. Warunki sanitarne i higieniczne w klubie nadal są kiepskie, zapach w męskiej szatni prosi się o wizytę inspektora sanepidu, a zatykające się odpływy pod prysznicem także wymagają remontu. Krokiem w dobrą stronę (patrząc z perspektywy mojej poprzedniej wizyty) jest dokupienie przez właściciela nowego sprzętu treningowego: sztangi oraz obciążeń (wiele dodatkowych ciężarów m.in. 20 kg). Nadal jednak brak solidnego podestu. Imitacja podestu którą zamontowano w klubie nie wytrzymuje obciążeń - co widać po wgłębieniach w podłodze (tam gdzie uderzają ciężary). Właściciel dokupił kolejną suwnicę "3D" która jest bezużyteczna, dubluje już istniejące maszyny (m.in. inne suwnice). Na duży plus zasługuje mini-salka przeznaczona do CROSSFIT oraz komplet nowych sztangielek. Podsumowując: męska szatnia wymaga dokładnego sprzątania oraz odkażania toalety, nie wystarczy postawienie tam, choćby najlepszego, odświeżacza powietrza. Krokiem w dobrą stronę w klubie jest zakup nowego wyposażenia treningowego, choć to nadal kropla w morzu potrzeb. Z moich obserwacji wynika, iż w dni gdy klub jest zatłoczony, ilość gryfów oraz obciążeń jest niewystarczająca.