Bistro u Anki

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Przechodząc obok „naszła...
Przechodząc obok „naszła mnie” ochota na Knyszę, weszłam do tego małego lokaliku bo kiedyś już tu byłam i przekonałam się, że ten wyrób tutaj zasługuje na uwagę. Zawsze tak jest, że jeśli coś jest uznane jakościowo to klient wcześniej czy później zjawi się znowu. Wewnątrz miejsca niewiele, jedynie tyle co do obsługi kolejki 3-4 osobowej, w kącie mały stolik z krzesełkami do wypicia kawy i ewentualnie skonsumowania „czegoś” na szybko.. Na zewnątrz, na deptaku wystawiony drugi stolik pod parasolem, też z krzesełkami – miejsce akurat niezbyt dogodne ze względu na przechodzących klientów. Klientów nie było więc jedna obsługująca dziewczyna to w tym momencie był wystarczający personel. Nie miała na sobie fartuszka, co akurat uważam za naganne w takim miejscu obsługi; krótkie, ciemne włosy. Po wejściu natychmiast przyjęła zamówienie i przygotowała mi na wynos dwie Knysze, zachowując podstawy higieny – to istotne. W ofercie sporo do wyboru – Knysze, zapiekanki, gyrosy, ryba smażona etc. Ceny Knysz zróżnicowane: 6,90 zł - z warzywami, 7,90 zł z serem lub kotletem, 8,90 zł z rybą, 9,90 zł z gyrosem. Ceny nie najniższe ale w tym przypadku bardziej istotny był dla mnie smak. Natomiast wysoką jest cena oferowanej ryby smażonej – 6,00 zł/100 g; to moim zdaniem bardzo dużo, ten rodzaj potrawy często kupuję, niestety nie w moim miasteczku, a szkoda bo chętnie wsparłabym lokalnych przedsiębiorców, lecz nie za wszelką cenę. Niestety, podobnie jak ostatnio, nie otrzymałam paragonu, zresztą kasy też na ladzie nie było, z boku stała tzw. maszynka do liczenia a zakupioną przeze mnie ilość obsługująca wpisała na leżącą obok kartkę, pieniądze włożyła do szuflady, co najmniej „oryginalny” sposób rejestrowania sprzedaży. Obsłużono mnie szybko bo tylko ja byłam do obsługi. Mimo drobnych zastrzeżeń zadowolenie mnie nie opuściło bo jakość zakupu okazała się spełniać oczekiwania.

DORA_1

20.10.2011

Placówka

Grodków, Warszawska 6

Nie zgadzam się (0)
Lubię zjeść od...
Lubię zjeść od czasu do czasu Knyszę więc weszłam do tego stosunkowo niedawno otwartego baru. Mały lokalik, miejsca jedynie tyle co do obsługi. Na zewnątrz na deptaku wystawiony stolik z parasolem i krzesełkami – miejsce co najmniej niekomfortowe, bardziej nastawione na być niż funkcjonować. Dwie obsługujące dziewczyny, jedna założony fartuszek, druga nie. Obie krótkie włosy, jedna czarne, druga ciemny blond. Jako trzeci klient stanęłam i czekam. W ofercie sporo do wyboru – Knysze, zapiekanki, kubełki grosy etc. Mnie jednak interesowała tylko Knysza, ceny 6,90 zł - z warzywami, 7,90 zł z serem lub kotletem, 8,90 zł z ryba, 9,90 zł z grosem. Ceny może nie najniższe ale w tym przypadku bardziej istotny jest smak. Jak zauważyłam, żaden z klientów nie otrzymał paragonu, zresztą kasy też na ladzie nie widziałam, jedynie z boku stała maszynka do liczenia, zamawiane ilości obsługujące wpisywały na leżącą obok kartkę a pieniądze zgarniały do szuflady, co najmniej dziwny sposób rejestrowania sprzedaży. Gdy przyszła moja kolej, pracownica przygotowała moje zamówienie, zapytała o rodzaje sosów, dostałam na życzenie, zapakowała mi na wynos. Obsługa miła, nie mogę się przyczepić, przygotowane zamówienie też z zachowaniem wymogów higienicznych. Jednak najważniejsze, że Knysza okazała się smaczna, czego sobie życzyłam.

DORA_1

12.08.2011

Placówka

Grodków, Warszawska 6

Nie zgadzam się (3)

Bistro u Anki

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Bistro u Anki?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Przechodząc obok „naszła...
Przechodząc obok „naszła mnie” ochota na Knyszę, weszłam do tego małego lokaliku bo kiedyś już tu byłam i przekonałam się, że ten wyrób tutaj zasługuje na uwagę. Zawsze tak jest, że jeśli coś jest uznane jakościowo to klient wcześniej czy później zjawi się znowu. Wewnątrz miejsca niewiele, jedynie tyle co do obsługi kolejki 3-4 osobowej, w kącie mały stolik z krzesełkami do wypicia kawy i ewentualnie skonsumowania „czegoś” na szybko.. Na zewnątrz, na deptaku wystawiony drugi stolik pod parasolem, też z krzesełkami – miejsce akurat niezbyt dogodne ze względu na przechodzących klientów. Klientów nie było więc jedna obsługująca dziewczyna to w tym momencie był wystarczający personel. Nie miała na sobie fartuszka, co akurat uważam za naganne w takim miejscu obsługi; krótkie, ciemne włosy. Po wejściu natychmiast przyjęła zamówienie i przygotowała mi na wynos dwie Knysze, zachowując podstawy higieny – to istotne. W ofercie sporo do wyboru – Knysze, zapiekanki, gyrosy, ryba smażona etc. Ceny Knysz zróżnicowane: 6,90 zł - z warzywami, 7,90 zł z serem lub kotletem, 8,90 zł z rybą, 9,90 zł z gyrosem. Ceny nie najniższe ale w tym przypadku bardziej istotny był dla mnie smak. Natomiast wysoką jest cena oferowanej ryby smażonej – 6,00 zł/100 g; to moim zdaniem bardzo dużo, ten rodzaj potrawy często kupuję, niestety nie w moim miasteczku, a szkoda bo chętnie wsparłabym lokalnych przedsiębiorców, lecz nie za wszelką cenę. Niestety, podobnie jak ostatnio, nie otrzymałam paragonu, zresztą kasy też na ladzie nie było, z boku stała tzw. maszynka do liczenia a zakupioną przeze mnie ilość obsługująca wpisała na leżącą obok kartkę, pieniądze włożyła do szuflady, co najmniej „oryginalny” sposób rejestrowania sprzedaży. Obsłużono mnie szybko bo tylko ja byłam do obsługi. Mimo drobnych zastrzeżeń zadowolenie mnie nie opuściło bo jakość zakupu okazała się spełniać oczekiwania.