W sklepie tym byłam dwa razy. Obsługa przywitała mnie za każdym razem z uśmiechem. Za pierwszym razem po chwili mężczyzna zaproponował mi pomoc w wyborze firanki. Za drugim razem zaś kobieta z uśmiechem zaproponowała mi przejście się po bardzo przyjemnym dywanie. Ogólne wrażenie odniosłam bardzo pozytywne. W salonie było bardzo czysto - wszystko, po czym chodziłam było w stanie idealnym i zadbanym. Wiedza tego Pana na temat firanek była znacznie mniejsza nić kobiety na temat wykładzin i dywanów - stąd punkcik mniej. W salonie nie było poza mną nikogo ani za pierwszym, ani za drugim razem, więc czas personelu został poświęcony w pełni mnie. Ceny średnie. Nie są okazyjne, ale też nie bardzo drogie. Asortymentu jest mnóstwo.

Sklep umieszczony jest wewnątrz starej kamienicy znajdującej się na starym rynku w Toruniu. Ogólnie zadbany. Chociaż podłoga pełna jest nitek, które musiały powypadać z bel materiałowych, poukładanych na ladach sprzedażowych. Tkaniny ułożone wg asortymentu- rodzaju tkanin, dla szybszego odnalezienia właściwego rodzaju oczekiwanego materiału. W sklepie znajdowały się dwie sprzedawczynie. Jedna przez parę minut zajęta klientem, druga w drzwiach sklepowych obserwowała co się dzieje na zewnątrz sklepu. Żadna nie podeszła do mnie by służyć mi pomocą, pomimo, że przechodziłam od półki do półki nie znajdując tego czego szukam. Dopiero po mojej prośbie, ekspedientka zareagowała i zaczęła słuchać, czego oczekuję jako klient. Na moją prośbę o pomoc w doradzeniu zakupu mi materiału do spódnicy (tu nastąpił opis jakiej) Pani obsługująca zadała mi mało grzeczne pytanie: czy coś takiego w ogóle się nosi? W związku z tym, że nie dostałam oczekiwanej pomocy, opuściłam sklep. Wnioski: Estetyka sklepu ogólnie nie budzi zastrzeżeń. Natomiast jakość obsługi oraz rzetelność udzielanej klientowi informacji oraz pomocy pozostaje poza marginesem oczekiwań ze strony konsumenta.