Budynek bardzo ładnie odestaurowany, na miejscu bar oraz poczekalnie

Dworzec PKP w Grodzisku jest bardzo ładnym budynkiem, jakiś czas temu odnowionym. Niestety nie można mieć dobrego zdania o PKP, jeżeli nie dba się o pasażerów. Rozumiem, że pociągi są poopóźniane, ponieważ trwają prace remontowe. Nie rozumiem tylko takiej sytuacji, kiedy nie ogłasza się przybliżonego czasu przyjazdu pociągu. Stałam na peronie czekając na pociąg do Warszawy i gdybym wiedziała, że będę czekać ponad godzinę, to poszłabym na stację WKD i kolejką dojechała do celu. Myślę, że informacja, to podstawa dobrej obsługi klientów.

Zabytkowy budynek dworca zachęca podróżnych do korzystania z usług PKP. Natomiast to co się dzieje w środku przyprawia o zawrót głowy. Wrażenia podczas korzystania z holu głównego oraz holu kas 4D. Przeraźliwy smród unoszący się w powietrzu budynku dworca powoduje nagły dopływ adrenaliny. Instynkt obronny nakazuję ucieczkę. Jednak zmuszony do zakupu biletu Kolei Mazowieckich musiałem podjąć walkę z samym sobą. Minuty spędzone w kolejce do kasy sprawiały, że z każdą chwilą stawałem się twardszy i bardziej odporny. Organizm starał się wyłączać, po kolei zmysły, jednak walczyłem. Kupując bilet maiłem wrażenie, że czas się zatrzymał. Udało mi się przekazać moją prośbę o zakup biletu. Pani kasjerka wydawała się zrozumieć i rozpoczęła produkcję biletu. Mówiła coś do mnie jednak nie słyszałem, gdyż podróżny z uwagi na wadliwe działanie systemu nagłośnienia okienek skazany jest na Teatr Pantomimy. Płacąc za bilet moja dusza umierała. Panie jak zwykle z posępną miną. Ale jak tu się uśmiechać jak fetor drąży umysły. Brudne ściany, niedostateczne oświetlenie no i ten SMRÓD. Główny hol dworca z jednym kioskiem. Natomista Bar rodem z PRL. Nikomu nie życzę aby w takich warunkach dojeżdżał do pracy, na spotkania. Czemu dałem aż -4 ponieważ chcę wierzyć, że ktoś z PKP ten list przeczyta, na zachętę.