Hotel Margerita ***

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Do hotelu przyjechałam...
Do hotelu przyjechałam około 23:30. Drzwi wejściowe były zamknięte i musiałam zadzwonić dzwonkiem. Po chwili pojawiła się recepcjonistka, która otworzyła mi drzwi. Przekazałam informacje o rezerwacji. Poproszono mnie o dowód osobisty oraz zapytano o planowana godzinę zejścia na śniadanie oraz preferowaną formę zapłaty. Dostałam klucz do pokoju jednak nie poinformowano mnie gdzie mogę go znaleźć. Zapytałam o to a recepcjonistka udzieliła mi informacji. Hotel był czysty i schludny. Pokój był dość niewielki, zmieściło się w nim dwuosobowe łóżko, biurko, 2 krzesła oraz stolik z telewizorem. W pokoju była łazienka z prysznicem. Tapeta w kwiaty, retro lampy nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia Tak samo jak sztuczne kwiaty na biurku. Pościel była czysta, łóżko dokładnie pościelone. Pokój sprawiał czyste wrażenie. W łazience znalazłam duża ilość ręczników, mydło oraz żel pod prysznic. Kabina nie zamykała się szczelnie w dolnej części więc prysznic spowodował małą powódź na podłodze. W rogu kabiny (na zewnątrz) zauważyłam ciemne plamy na uszczelniającym silikonie oraz coś co skojarzyło mi się z grzybem. Wyglądało to bardzo nieestetycznie. Łazienka zrobiła na mnie najgorsze wrażenie. Pod drzwiami do pokoju była duża szpara przez co dokładnie słyszałam co dzieje się na korytarzu. Około godziny 9:30 następnego dnia, zeszłam na śniadanie. W restauracji był szwedzki stół, który o tej porze, świecił gdzieniegdzie pustkami. Udało mi się jednak zjeść w miarę smaczne śniadanie. Na suficie nad moim stolikiem zauważyłam zacieki po zalaniu, schodzące na mały fragment ściany. Po śniadaniu udałam się do recepcji oddać klucz do pokoju. W recepcji była inna kobieta niż poprzedniego dnia. Podała mi kwotę, zapłaciłam kartą. Obsługa była dość miła ale nie wyróżniła się niczym szczególnie na plus. Hotel był w miarę czasy jednak gdy przyjrzałam mu się dokładniej zauważyłam min. plamy kolo prysznica oraz zacieki na suficie. Uważam ze wystrój pokoju mógłby być bardziej neutralny i z większym smakiem (sztuczne kwiaty). Za dwuosobowy pokój zapłaciłam 180zł.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Placówka

Modlnica, Częstochowska 53

Nie zgadzam się (22)

Hotel Margerita ***

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Hotel Margerita ***?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Do hotelu przyjechałam...
Do hotelu przyjechałam około 23:30. Drzwi wejściowe były zamknięte i musiałam zadzwonić dzwonkiem. Po chwili pojawiła się recepcjonistka, która otworzyła mi drzwi. Przekazałam informacje o rezerwacji. Poproszono mnie o dowód osobisty oraz zapytano o planowana godzinę zejścia na śniadanie oraz preferowaną formę zapłaty. Dostałam klucz do pokoju jednak nie poinformowano mnie gdzie mogę go znaleźć. Zapytałam o to a recepcjonistka udzieliła mi informacji. Hotel był czysty i schludny. Pokój był dość niewielki, zmieściło się w nim dwuosobowe łóżko, biurko, 2 krzesła oraz stolik z telewizorem. W pokoju była łazienka z prysznicem. Tapeta w kwiaty, retro lampy nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia Tak samo jak sztuczne kwiaty na biurku. Pościel była czysta, łóżko dokładnie pościelone. Pokój sprawiał czyste wrażenie. W łazience znalazłam duża ilość ręczników, mydło oraz żel pod prysznic. Kabina nie zamykała się szczelnie w dolnej części więc prysznic spowodował małą powódź na podłodze. W rogu kabiny (na zewnątrz) zauważyłam ciemne plamy na uszczelniającym silikonie oraz coś co skojarzyło mi się z grzybem. Wyglądało to bardzo nieestetycznie. Łazienka zrobiła na mnie najgorsze wrażenie. Pod drzwiami do pokoju była duża szpara przez co dokładnie słyszałam co dzieje się na korytarzu. Około godziny 9:30 następnego dnia, zeszłam na śniadanie. W restauracji był szwedzki stół, który o tej porze, świecił gdzieniegdzie pustkami. Udało mi się jednak zjeść w miarę smaczne śniadanie. Na suficie nad moim stolikiem zauważyłam zacieki po zalaniu, schodzące na mały fragment ściany. Po śniadaniu udałam się do recepcji oddać klucz do pokoju. W recepcji była inna kobieta niż poprzedniego dnia. Podała mi kwotę, zapłaciłam kartą. Obsługa była dość miła ale nie wyróżniła się niczym szczególnie na plus. Hotel był w miarę czasy jednak gdy przyjrzałam mu się dokładniej zauważyłam min. plamy kolo prysznica oraz zacieki na suficie. Uważam ze wystrój pokoju mógłby być bardziej neutralny i z większym smakiem (sztuczne kwiaty). Za dwuosobowy pokój zapłaciłam 180zł.