Podczas ostatniego pobytu w Warszawie byłam na kolacji w restauracji Sesne na Nowym Świecie. Jestem dosłownie oczarowana tym miejscem. Bardzo ładny, starannie przemyślany wystrój. Elegancko, nowoczesnie, ale nie sztywno, jednocześnie jest wygodnie. W karcie królują dania kuchni tajskiej. Jedzenie jest pyszne. Zupa kokosowa niczym nie odbiegała od zupy, którą można zjeść w Tajlandii, a pikantna wołowina dosłownie rozpływała się w ustach. Obsługa bardzo uprzejma, taktowna i co ważne również pomocna – kelner potrafił nam doradzić. Mimo, iż w restauracji było sporo ludzi na zamówienia nie trzeba było długo czekać. W lokalu jest dość drogo, ale jak dla mnie potrawy były warte swojej ceny. Przy nastepnej wizycie w stolicy na pewno znowu tam pójdę.

Lokal położony zaraz obok ronda de gaulle'a, czyli w świetnym miejscu. Posiada przestronne klimatyczne, przyciemnione wnętrze i dużo miękkich foteli. Dość duży wybór menu, choć sama forma książeczki menu dość mało czytelna. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta, nie narzucająca się. Kelner przyszedł tylko raz i subtelnie zapytał czy czegoś potrzebujemy. Lokal nawet teraz w listopadzie ma otwarte drzwi wychodzące na ulice. Nie jest przez to zimno, ale zaraz przy wyjściu jest przystanek autobusowy i kiedy autobus rusza z miejsca nie słychać drugiej osoby która siedzi obok :(