Motylek

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Nazwa Delikatesy do...
Nazwa Delikatesy do tego sklepu jest całkowicie nie jest adekwatna. Ot, jest to po prostu sklep spożywczy, dość mały z częścią samoobsługową i za tak zwanej lady i gdzie zorganizowana jest kasa. Oferuje typowy asortyment spożywczy, trochę chemii domowej prasę pieczywo etc. Na wejście na wprost drzwi ustawiono ściankę ze skrzynek po butelkach. Może po to by prowizorycznie osłonić sprzedawcę od zimna płynącego z zewnątrz podczas wchodzenia i wychodzenia klientów. Tak czy owak kupuję co nieco na kolację i tu rolę sklep swoją spełnia. Zastanawia mnie dla czego drożdżówki stoją w koszu przy regale niczym nie osłonięte podobnie jak ciasto na wagę. Zawsze taki widok powoduje moje wahanie co do kupienia tak wyeksponowanego towaru, niczym nie osłoniętego narażonego na brud i bakterie wszelakie .Ale to tak mała dygresja. Szybciutko zostaję podliczona przez kasjerkę która wygląda na nie więcej niż 30 lat. Ubrana jest w dwu częściowy biało czerwony fartuszek którego góra stylizowana jest na kamizelkę. Na niej czarnym flamastrem nieco już spranym są napisane niedużymi literami inicjały. W sklepie można płacić kartą, ale z ograniczeniem kwoty zakupów powyżej 10 zł.

zarejestrowany-uzytkownik

09.12.2010

Placówka

Warszawa, Potrzebna 26

Nie zgadzam się (2)

Motylek

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Motylek?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Nazwa Delikatesy do...
Nazwa Delikatesy do tego sklepu jest całkowicie nie jest adekwatna. Ot, jest to po prostu sklep spożywczy, dość mały z częścią samoobsługową i za tak zwanej lady i gdzie zorganizowana jest kasa. Oferuje typowy asortyment spożywczy, trochę chemii domowej prasę pieczywo etc. Na wejście na wprost drzwi ustawiono ściankę ze skrzynek po butelkach. Może po to by prowizorycznie osłonić sprzedawcę od zimna płynącego z zewnątrz podczas wchodzenia i wychodzenia klientów. Tak czy owak kupuję co nieco na kolację i tu rolę sklep swoją spełnia. Zastanawia mnie dla czego drożdżówki stoją w koszu przy regale niczym nie osłonięte podobnie jak ciasto na wagę. Zawsze taki widok powoduje moje wahanie co do kupienia tak wyeksponowanego towaru, niczym nie osłoniętego narażonego na brud i bakterie wszelakie .Ale to tak mała dygresja. Szybciutko zostaję podliczona przez kasjerkę która wygląda na nie więcej niż 30 lat. Ubrana jest w dwu częściowy biało czerwony fartuszek którego góra stylizowana jest na kamizelkę. Na niej czarnym flamastrem nieco już spranym są napisane niedużymi literami inicjały. W sklepie można płacić kartą, ale z ograniczeniem kwoty zakupów powyżej 10 zł.