To bardziej dom przyjęć usytuowany w lesie, bardzo przyjemnie można tam spędzić czas. W niedzielę można smacznie zjeść obiad za przystępną cenę oraz napić się smacznego piwa. Obsługa lokalu jest miłą i uczynna, bardzo chętnie wraca się do tego lokalu, bo samo otoczenie oraz wystrój lokalu zachęca do odwiedzenie ponownie lokalu.

W piątkowy wieczór postanowiliśmy ze znajomymi spotkać się Tarnogórskiej Leśniczówce. Bez problemów udało nam się zaparkować samochód na pojemnym parkingu. Trudno było nam jednak znaleźć wolne miejsce w lokalu, gdyż jego część zarezerwowana była dla obchodzącego w nim swe urodziny klienta. Niestety część ta nie została dostatecznie odgrodzona od pozostałych gości, całemu pobytowi w restauracji towarzyszyło mieszanie się dość głośnej muzyk: puszczanej dla ogółu, i tej dla gości solenizanta. Ciężko było zdobyć dostateczną ilość menu, jedzenie należało zamawiać w barze, od razu przy tym płacąc. Czas oczekiwania na napoje i dania nie był długi, schludnie ubrane i uśmiechnięte kelnerki roznosiły je do stolików już po kilkunastu minutach.Pamiętano o odpowiedniej kolejności serwowania potraw. Kelnerki grzecznie odpowiadały na zapytania jakie potrawy właśnie niosą, można było poprosić je o domówienie czegoś do spożywanego posiłku, jednak trzeba było natychmiast udawać się do baru w celu uregulowania należności. W całym wnętrzu lokalu panuje lekki półmrok, było ono czyste i zadbane, toalety także. Smak potraw wynagradzał wszelkie niedogodności, sposób ich podania także i właśnie ze względu na jedzenie uważam, że miejsce to jest godne polecenia, i na pewno do niego wrócę.