Bankowy

(3.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Kiedy wyszłam z...
Kiedy wyszłam z plaży byłam na skraju wyczerpania więc moim marzeniem było zimne piwo. Pierwszym barem na który się natknęliśmy był ogródek piwny przy pensjonacie Bankowy. Przy barze panował spory ruch, więc cierpliwie odczekaliśmy swoją kolej. Zamówiliśmy piwo z sokiem imbirowym oraz średnią Colę z nalewaka. Jak się okazało nie było Coli więc musieliśmy zmienić na Fantę lub Sprite. Zamówienie otrzymaliśmy od razu przy barze. Jedyny wolny stolik, przy którym usiedliśmy był brudny. Na stoliku leżały talerzyki po jedzeniu poprzednich klientów. Stolik był duży więc odsunęliśmy te nieczystości na bok. Kelner pojawił się po nie dopiero po około 20 minutach. Kiedy przebywaliśmy w barze nastąpiła awaria prądu. Akurat w telewizji emitowany był wyścig formuły, więc awaria wywołała niezadowolenie wśród męskiej części klientów. Jeden z pracowników powiedział, że za dwie minutki naprawi problem i rzeczywiście okazał się słowny.

zarejestrowany-uzytkownik

11.07.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)

Bankowy

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Bankowy?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Kiedy wyszłam z...
Kiedy wyszłam z plaży byłam na skraju wyczerpania więc moim marzeniem było zimne piwo. Pierwszym barem na który się natknęliśmy był ogródek piwny przy pensjonacie Bankowy. Przy barze panował spory ruch, więc cierpliwie odczekaliśmy swoją kolej. Zamówiliśmy piwo z sokiem imbirowym oraz średnią Colę z nalewaka. Jak się okazało nie było Coli więc musieliśmy zmienić na Fantę lub Sprite. Zamówienie otrzymaliśmy od razu przy barze. Jedyny wolny stolik, przy którym usiedliśmy był brudny. Na stoliku leżały talerzyki po jedzeniu poprzednich klientów. Stolik był duży więc odsunęliśmy te nieczystości na bok. Kelner pojawił się po nie dopiero po około 20 minutach. Kiedy przebywaliśmy w barze nastąpiła awaria prądu. Akurat w telewizji emitowany był wyścig formuły, więc awaria wywołała niezadowolenie wśród męskiej części klientów. Jeden z pracowników powiedział, że za dwie minutki naprawi problem i rzeczywiście okazał się słowny.