Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

We wtorek miałam...
We wtorek miałam wątpliwą przyjemność być pacjentką Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Kiedy pojawiłam się ze zmiażdżonym palcem na Izbie Przyjęć zostałam praktycznie zignorowana. Rozumiem, że zdarzają się ciężkie przypadki i mój paluszek był błahostką. Jednak ból zmiażdżonego palca był ogromny. Pani w recepcji nie spiesząc się wypytywała o moje dane a ja wprost odpływałam z bólu. Po chwili otrzymałam kartę przyjęcia i kazano mi czekać na korytarzu. W tym czasie omal się nie wykrwawiłam. Po około 15 minutach pojawił się lekarz, który ledwo spojrzał na mój palec i kazał mi udać się na prześwietlenie. Niepodana mi żadnych środków przeciwbólowych. Na szczęście pielęgniarka, która mnie opatrywała była miła i fachowo zrobiła mi opatrunek. uzyskałam od niej więcej informacji niż od lekarza. Po prześwietleniu, gdy okazało się że nie było złamania. Lekarz powiedział, że mogę iść już do domu. Powiedział jedynie, że powinnam zastanowić się nad szczepionką. Jak się później dowiedziałam od lekarza rodzinnego zrobienie mi szczepionki było obowiązkiem szpitala. Lekarz z Izby Przyjęć nie powiedział mi co mam dalej robić z palcem, więc leczę go na własną rękę i opinii zasięgam u farmaceutki.

zarejestrowany-uzytkownik

20.08.2011

Placówka

Biała Podlaska, Terebelska

Nie zgadzam się (4)

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

We wtorek miałam...
We wtorek miałam wątpliwą przyjemność być pacjentką Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Kiedy pojawiłam się ze zmiażdżonym palcem na Izbie Przyjęć zostałam praktycznie zignorowana. Rozumiem, że zdarzają się ciężkie przypadki i mój paluszek był błahostką. Jednak ból zmiażdżonego palca był ogromny. Pani w recepcji nie spiesząc się wypytywała o moje dane a ja wprost odpływałam z bólu. Po chwili otrzymałam kartę przyjęcia i kazano mi czekać na korytarzu. W tym czasie omal się nie wykrwawiłam. Po około 15 minutach pojawił się lekarz, który ledwo spojrzał na mój palec i kazał mi udać się na prześwietlenie. Niepodana mi żadnych środków przeciwbólowych. Na szczęście pielęgniarka, która mnie opatrywała była miła i fachowo zrobiła mi opatrunek. uzyskałam od niej więcej informacji niż od lekarza. Po prześwietleniu, gdy okazało się że nie było złamania. Lekarz powiedział, że mogę iść już do domu. Powiedział jedynie, że powinnam zastanowić się nad szczepionką. Jak się później dowiedziałam od lekarza rodzinnego zrobienie mi szczepionki było obowiązkiem szpitala. Lekarz z Izby Przyjęć nie powiedział mi co mam dalej robić z palcem, więc leczę go na własną rękę i opinii zasięgam u farmaceutki.