Haga

(5.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

O restauracji Haga...
O restauracji Haga na podzamczu dowiedziałam się od znajomych, którzy chadzają tam na naleśniki. Choć mieszkam niedaleko nie miałam pojęcia, że tuż pod moim domem znajduje się tak fantastyczne miejsce. Kilka dni temu, wraz z grupą znajomych postanowilismy wybrać się do Hagi. Już od progu przywitał nas smakowity zapach dobiegający z kuchni. Miejsce to okazało się być bardzo przytulne, zatopione w półmroku, otulone ciepłymi odcieniami żółci i czerwieni. Wiatraki, obrazy... wszędzie widać inspiracje Holandią. Pani kelnerka witając nas miłym ‘dobry wieczór’, posadziła nas przy długim sześcioosobowym stole i podała menu ostrzegając przy tym, że jeśli jesteśmy gośćmi naleśnikarni po raz pierwszy, może nas ono zaskoczyć. I rzeczywiście, wybór nalesników był niezwykle bogaty. Naturalne, z cukrem pudrem, owocami... warzywami, pikantne, z boczkiem, szynką, salami... do wyboru do koloru. Oprócz tego sałatki i wysmienita kawa. Umówiliśmy się, że weźmiemy kilka rodzajów, a pan kucharz pokroi nam je na małe porcje, tak, żebyśmy wszyscy mogli spróbować. Nie było najmniejszego problemu, żeby tak zrobić. Poczulismy się, jak w domu. Pani kelnerka przemiła, dyskretnie pytała czy podac coś jeszcze, czy w czymś może pomóc. Z przyjemnością spędziliśmy tam czas i na pewno wrocimy jeszcze kiedyś.

RoseLynn

17.10.2011

Placówka

Szczecin, Sienna 10

Nie zgadzam się (3)

Haga

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Haga?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

O restauracji Haga...
O restauracji Haga na podzamczu dowiedziałam się od znajomych, którzy chadzają tam na naleśniki. Choć mieszkam niedaleko nie miałam pojęcia, że tuż pod moim domem znajduje się tak fantastyczne miejsce. Kilka dni temu, wraz z grupą znajomych postanowilismy wybrać się do Hagi. Już od progu przywitał nas smakowity zapach dobiegający z kuchni. Miejsce to okazało się być bardzo przytulne, zatopione w półmroku, otulone ciepłymi odcieniami żółci i czerwieni. Wiatraki, obrazy... wszędzie widać inspiracje Holandią. Pani kelnerka witając nas miłym ‘dobry wieczór’, posadziła nas przy długim sześcioosobowym stole i podała menu ostrzegając przy tym, że jeśli jesteśmy gośćmi naleśnikarni po raz pierwszy, może nas ono zaskoczyć. I rzeczywiście, wybór nalesników był niezwykle bogaty. Naturalne, z cukrem pudrem, owocami... warzywami, pikantne, z boczkiem, szynką, salami... do wyboru do koloru. Oprócz tego sałatki i wysmienita kawa. Umówiliśmy się, że weźmiemy kilka rodzajów, a pan kucharz pokroi nam je na małe porcje, tak, żebyśmy wszyscy mogli spróbować. Nie było najmniejszego problemu, żeby tak zrobić. Poczulismy się, jak w domu. Pani kelnerka przemiła, dyskretnie pytała czy podac coś jeszcze, czy w czymś może pomóc. Z przyjemnością spędziliśmy tam czas i na pewno wrocimy jeszcze kiedyś.