W październiku 2009 roku zapisałam się do szkoły policealnej ŻAK w Zielonej Górze. Po skończeniu szkoły mam zamiar obronić i otrzymać tytuł technika rachunkowości. I właśnie rachunkowość jest głównym celem do zdobycia. Niestety, po ponad pół roku chodzenia do szkoły, zobaczyłam, że za dużo się tam nie naucze. Jest tak, ponieważ szkoła zwraca małą uwagę na jakość kształcenia. Zajęcia kończą się parę godzin wcześniej niż jest w planie, a zaliczenie przedmiotu jest banalnie proste. Wszystko było by zadowalające, gdyby nie fakt, że za rok cała grupa przystąpi do egzaminu państwowego i cała wiedza będzie nam potrzebna. Jednakże już obecnie każdy ze słuchaczy ma duże braki, ponieważ nie zostały one przedstawione, ani nie są wymagane przy zaliczeniu. Przykładowo- Jechałam specjalnie 50 km do szkoły. Gdy weszłam do klasy, była godzina 9 40. Zajęcia powinny trwać do godziny 14 40. Po niespełna 40 minutach nauczycielka rachunkowości poprosiła nas o skończenie zajęć wcześniej, gdyż ma zaraz autobus. Efekt? Jechałam taki kawał, aby dowiedzieć się, że zajęcia będą skrócone. Najlepsze jest t o, że tak samo postępują inni nauczyciele, którzy biorą pieniądze za cały dzień pracy, a tak naprawdę poświęcili Nam ok 2 godziny. Uważam, że powinno się coś z tym zrobić. Jeśli chodzi o wygląd szkoły, to pozostawia ona wiele do życzenia. Wszystko jest stare, brudne. Ubikacje wyglądają, jakby przeszło przez nie jakieś tornado- są połamane drzwi, wybite szyby i bardzo śmierdzi.

Jestem uczennicą tej placówki.Kierunek Technik Kosmetyczny. Dyrektor szkoły wydaje się sympatyczny ale myślę ze za mało się stara. Sekretarka jest widać najbardziej kompetentną osobą w tej szkole bo jest miła i sympatyczna, wytłumaczy wszystko. Jest listopad a my na kierunku mało mamy zajęć , niedługo egzaminy ( styczeń)a program jest w powijakach i nie wiem jak to będzie. Wykładowcy przedmiotów karzą kupować wiele przedmiotów do nauki : książki,i narzędzia do przedmiotu a jak okazuje się narazie to nie jest potrzebne? . Na początku byłam zachwycona programem nauczania i planem zajęć ale jak się okazuje zaczynam wątpić czy czegoś nas nauczą. Za ten mój kierunek się płaci , trzeba się ubezpieczyć, zrobić badania wszystko na własny koszt. Mam mieszane uczucia. troszkę się zawiodłam. Przekładają praktyki bo pracownia nie jest jeszcze gotowa? a przecież wiedzieli dawno temu że będzie potrzebna. To za co się płaci?

Zacznę od wnętrza które było nowo wyremontowane świeże, przejrzyste oraz czyste. Personel uprzejmy, od razu się mną zainteresował, Kobieta która mnie obsługiwała bardzo schludnie ubrana od razu pomogła mi z moim problemem, jednak coś co mi się osobiście nie spodobało to fakt, że zostałam przeniesiona z Chorzowa i pomimo tego, iż upewniano mnie, że zajmą się przeniesieniem moich dokumentów do Katowic okazało się, że miesiąc później gdy zaczynałam naukę jeszcze nie dotarły. Byłam zmuszona tłumaczyć personel z Chorzowa co spowodowało spóźnienie się na zajęcia. Po 2 tygodniach wszystko zostało wyjaśnione. Chciałam dodać, że personel zaproponował mi zniżkę do salonów kosmetycznych oraz na czesne na 6 miesięcy.

Pytałam o to, co konkretnie obejmuje nauczanie na kierunku technik administracji, jak przebiega nauka oraz jakie są koszty i wymagane dokumenty przy zapisie na zajęcia. Pani w sekretariacie bez problemu odpowiedziała na wszystkie moje pytania, w pełni zaspokajając moją ciekawośc. Była miła i uprzejma. Spokojnie i kompetentnie wyjaśniła mi wszekie niejasności. Co prawda sam sekretariat nie wygląda szczególnie zachęcająco (jednak można winę za to zrzucić na niewystarczającą ilość miejsca w pomieszczeniu), mimo to Pani bez problemu wydałą mi formularze potrzebne w celu zapisania się na zajęcia. Zostałam obsłużona bardzo sprawnie i rzetelnie.