Centrum Venus

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Wiele razy przejeżdżałam...
Wiele razy przejeżdżałam obok tego saloniku. W końcu postanowiłam wejść i sprawdzić jak prosperuje. Salonik znajduje się przy domku mieszkalnym. Jest mały ale dobrze widoczny od strony drogi. Ruchu raczej tam nie ma. Byłam umówiona na konkretną godzinę, a pomimo to salonik był zamknięty. Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam aż ktoś raczy wyjść. Po kilku minutach kiedy już miałam dzwonić ponownie wyszła pani. Spojrzała na mnie dość nie przyjemnie. Otworzyła salonik, zdjęła kurtkę i dopiero wtedy się do mnie odezwała. Sprawiała wrażenie jakbym przyszła nie w porę. Powiedziałam jej jaki kolor włosów bym chciała, na co usłyszałam krótkie aczkolwiek stanowcze "nie da się". Przemknęło mi przez myśl, żeby wyjść i poszukać innego fryzjera. Zostałam jednak i czekałam na propozycję 'specjalisty'. Zdecydowałam się w końcu na jeden z dwóch proponowanych kolorów, chociaż jestem nim trochę znudzona. Drugi proponowany kolor postarzał by mnie o jakieś 20 lat. Wybrałam więc mniejsze zło. Pani zamieszała farby, nakładała na włosy. W tym czasie udało nam się nawet nawiązać rozmowę. Złe pierwsze wrażenie trochę minęło, jednak nie do końca. W trakcie rozmowy okazało się, że jednak "da się" zrobić taki kolor jak chciałam na początku. Fryzjerka nakładała farbę bez rękawiczek !!! Kiedy już włosy były zafarbowane poprosiłam o przycięcie grzywki. Nie byłam do końca zdecydowana czy ciąć prosto czy asymetrycznie. Liczyłam, że pani spojrzy na moją twarz i powie jak będzie lepiej. Niestety przeliczyłam się. Z drugiego kąta saloniku usłyszałam, że obetnie tak jak ja tego będę chciała. Cała wizyta kosztowała mnie stosunkowo mało, ale i fryzjerka nie wykazała się niczym specjalnym. Była przy tym niesamowicie szybka, bo uporała się w niecałą godzinę. Równie dobrze mogłabym kupić farbę w sklepie i sama to wszystko zrobić w domowym zaciszu.

zalogowany_użytkownik

18.02.2012

Placówka

Oleśnica, Paderewskiego 4k

Nie zgadzam się (0)
Ostatnio z dziećmi...
Ostatnio z dziećmi odwiedziłam jaskinię solną w Oleśnicy. Dojechaliśmy szybko, nie było większego problemu z zaparkowaniem. Oprócz jaskini w Centrum Venus znajduje się również salon kosmetyczny, fryzjer oraz gabinet masażu. Obsługa kompetentna. Mozna zarezerować sobie pobyt w jaskini tak aby nie przeszkadzać osobom bez dzieci. W samej jaskini przyjemnie, wygodne leżaki i ciepłe koce. Udostępnione zabawki dla dzieci oraz możliwość przyniesienia swoich. Ciekawa alternatywa zamiast wyjścia na plac zabaw, dzieci mają możliwość pokopać jak w piasku, a przy okazji nawdychają się jodu.

Milena_132

16.12.2011

Placówka

Oleśnica, Paderewskiego 4k

Nie zgadzam się (5)

Centrum Venus

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Centrum Venus?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wiele razy przejeżdżałam...
Wiele razy przejeżdżałam obok tego saloniku. W końcu postanowiłam wejść i sprawdzić jak prosperuje. Salonik znajduje się przy domku mieszkalnym. Jest mały ale dobrze widoczny od strony drogi. Ruchu raczej tam nie ma. Byłam umówiona na konkretną godzinę, a pomimo to salonik był zamknięty. Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam aż ktoś raczy wyjść. Po kilku minutach kiedy już miałam dzwonić ponownie wyszła pani. Spojrzała na mnie dość nie przyjemnie. Otworzyła salonik, zdjęła kurtkę i dopiero wtedy się do mnie odezwała. Sprawiała wrażenie jakbym przyszła nie w porę. Powiedziałam jej jaki kolor włosów bym chciała, na co usłyszałam krótkie aczkolwiek stanowcze "nie da się". Przemknęło mi przez myśl, żeby wyjść i poszukać innego fryzjera. Zostałam jednak i czekałam na propozycję 'specjalisty'. Zdecydowałam się w końcu na jeden z dwóch proponowanych kolorów, chociaż jestem nim trochę znudzona. Drugi proponowany kolor postarzał by mnie o jakieś 20 lat. Wybrałam więc mniejsze zło. Pani zamieszała farby, nakładała na włosy. W tym czasie udało nam się nawet nawiązać rozmowę. Złe pierwsze wrażenie trochę minęło, jednak nie do końca. W trakcie rozmowy okazało się, że jednak "da się" zrobić taki kolor jak chciałam na początku. Fryzjerka nakładała farbę bez rękawiczek !!! Kiedy już włosy były zafarbowane poprosiłam o przycięcie grzywki. Nie byłam do końca zdecydowana czy ciąć prosto czy asymetrycznie. Liczyłam, że pani spojrzy na moją twarz i powie jak będzie lepiej. Niestety przeliczyłam się. Z drugiego kąta saloniku usłyszałam, że obetnie tak jak ja tego będę chciała. Cała wizyta kosztowała mnie stosunkowo mało, ale i fryzjerka nie wykazała się niczym specjalnym. Była przy tym niesamowicie szybka, bo uporała się w niecałą godzinę. Równie dobrze mogłabym kupić farbę w sklepie i sama to wszystko zrobić w domowym zaciszu.