Apteka na Wyżynnej

(2.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Witryna i otwarte...
Witryna i otwarte drzwi apteki były czyste, tak jak i podłoga we wnętrzu. Na szybie była przyklejona duża kartka z ręcznie wypisaną informacją o świątecznej promocji. Na sali sprzedaży kilka ulotek, za ladą na półkach w ładzie, ale nie opisane senami, stały różne produkty. Kiedy wszedłem do apteki pracownica nie stała za ladą, lecz w koncie przy stoliku rozmawiała z klientką / koleżanką. Widząc mnie natychmiast wróciła za ladę, pytając pośpiesznie 'w czym mogę pomóc?'. Była ubrana w schludny biały fartuch, miała czyste zadbane dłonie, nie uśmiechała się, ale nawiązywała kontakt wzrokowy. Kiedy poprosiłem o jeden produkt pracownica bez słowa go podała nie zadając dodatkowych pytań, nie oferując żadnych zamienników (nie podałem marki, a jedynie rodzaj: herbatkę ziołową), ani nie informując o wskazaniach lub przeciwwskazaniach dotyczących jego użytkowania. Po zeskanowaniu kodu z produktu pracownica głośno powiedziała kwotę do zapłaty, resztę i paragon położyła na tacce na ladzie. Natychmiast wróciła do stolika kontynuować rozmowę z koleżanką / klientką. Apteka jest utrzymywana w czystości, ale 'przejrzyste' ułożenie produktów na półkach sprawia wrażenie braku towaru. Pracownica sprawiała wrażenie bardziej zainteresowanej rozmową z kobietą przy stoliku niż moim zamówieniem.

zarejestrowany-uzytkownik

20.12.2011

Placówka

Lublin, Wyżynna 41

Nie zgadzam się (0)

Apteka na Wyżynnej

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Apteka na Wyżynnej?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Witryna i otwarte...
Witryna i otwarte drzwi apteki były czyste, tak jak i podłoga we wnętrzu. Na szybie była przyklejona duża kartka z ręcznie wypisaną informacją o świątecznej promocji. Na sali sprzedaży kilka ulotek, za ladą na półkach w ładzie, ale nie opisane senami, stały różne produkty. Kiedy wszedłem do apteki pracownica nie stała za ladą, lecz w koncie przy stoliku rozmawiała z klientką / koleżanką. Widząc mnie natychmiast wróciła za ladę, pytając pośpiesznie 'w czym mogę pomóc?'. Była ubrana w schludny biały fartuch, miała czyste zadbane dłonie, nie uśmiechała się, ale nawiązywała kontakt wzrokowy. Kiedy poprosiłem o jeden produkt pracownica bez słowa go podała nie zadając dodatkowych pytań, nie oferując żadnych zamienników (nie podałem marki, a jedynie rodzaj: herbatkę ziołową), ani nie informując o wskazaniach lub przeciwwskazaniach dotyczących jego użytkowania. Po zeskanowaniu kodu z produktu pracownica głośno powiedziała kwotę do zapłaty, resztę i paragon położyła na tacce na ladzie. Natychmiast wróciła do stolika kontynuować rozmowę z koleżanką / klientką. Apteka jest utrzymywana w czystości, ale 'przejrzyste' ułożenie produktów na półkach sprawia wrażenie braku towaru. Pracownica sprawiała wrażenie bardziej zainteresowanej rozmową z kobietą przy stoliku niż moim zamówieniem.