De Facto Outlet

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Stojąca przed sklepem...
Stojąca przed sklepem 'żywa reklama', czyli studentka trzymająca drogowskaz na tanie książki, stałą się już stałym elementem krajobrazu Krakowskiego Przedmieścia. Przy drzwiach stoi kolejna – stary rower. Szyby i drzwi niezbyt czyste, oblepione reklamami. Nowy szyld zwraca uwagę przechodniów. Wewnątrz niewiele się zmieniło od czasów starego Buchmanna: ciasno i równo ułożone książki, wąskie przejścia, stare cenówki z informacją o promocyjnych cenach. Kilka działów zmieniło lokalizację w sklepie, przybyło kilka nowych elementów (np. półka z książkami po angielsku). Pod blatami mniej ciekawe lub nieco zniszczone egzemplarze, na wysokości wzroku najciekawsze i najładniejsze książki. Coraz mniejszy wybór komiksów, za to w ofercie pojawiły się kosmetyki. W sklepie było czysto i ciepło, nie zanotowałem też żadnych nieprzyjemnych zapachów. Kiedy wybrałem już interesujące mnie tytuły zacząłem poszukiwania najmniej uszkodzonego egzemplarza książki, co niestety zajęło kilka minut. Na obu salach pracownice wykładały i układały towar na półkach, jednak ze względu na wąskie przejścia przeszkadzały też klientom. Wszyscy pracownicy byli ubrani luźno, lecz schludnie. Kiedy podszedłem do kasy byłem drugi w kolejce, czekałem około minuty. Obsługujący mnie mężczyzna nie przywitał mnie ani nie pożegnał, nie odpowiedział też na moje pożegnanie. Resztę i paragon wydał do ręki pytając, czy nie potrzebuję darmowej reklamówki. Zawsze jestem zadowolony z moich wizyt w tym sklepie: wybieram go ze względu na ceny (rzeczywiście nawet 70% niższe niż w innych księgarniach) i obojętna obsługa czy ciasnota pomieszczeń mi nie przeszkadzają, bo wiem, że są niejako 'wliczone w cenę'.

zarejestrowany-uzytkownik

11.01.2012

Placówka

Lublin, Krakowskie Przedmieście 58

Nie zgadzam się (1)

De Facto Outlet

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż De Facto Outlet?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Stojąca przed sklepem...
Stojąca przed sklepem 'żywa reklama', czyli studentka trzymająca drogowskaz na tanie książki, stałą się już stałym elementem krajobrazu Krakowskiego Przedmieścia. Przy drzwiach stoi kolejna – stary rower. Szyby i drzwi niezbyt czyste, oblepione reklamami. Nowy szyld zwraca uwagę przechodniów. Wewnątrz niewiele się zmieniło od czasów starego Buchmanna: ciasno i równo ułożone książki, wąskie przejścia, stare cenówki z informacją o promocyjnych cenach. Kilka działów zmieniło lokalizację w sklepie, przybyło kilka nowych elementów (np. półka z książkami po angielsku). Pod blatami mniej ciekawe lub nieco zniszczone egzemplarze, na wysokości wzroku najciekawsze i najładniejsze książki. Coraz mniejszy wybór komiksów, za to w ofercie pojawiły się kosmetyki. W sklepie było czysto i ciepło, nie zanotowałem też żadnych nieprzyjemnych zapachów. Kiedy wybrałem już interesujące mnie tytuły zacząłem poszukiwania najmniej uszkodzonego egzemplarza książki, co niestety zajęło kilka minut. Na obu salach pracownice wykładały i układały towar na półkach, jednak ze względu na wąskie przejścia przeszkadzały też klientom. Wszyscy pracownicy byli ubrani luźno, lecz schludnie. Kiedy podszedłem do kasy byłem drugi w kolejce, czekałem około minuty. Obsługujący mnie mężczyzna nie przywitał mnie ani nie pożegnał, nie odpowiedział też na moje pożegnanie. Resztę i paragon wydał do ręki pytając, czy nie potrzebuję darmowej reklamówki. Zawsze jestem zadowolony z moich wizyt w tym sklepie: wybieram go ze względu na ceny (rzeczywiście nawet 70% niższe niż w innych księgarniach) i obojętna obsługa czy ciasnota pomieszczeń mi nie przeszkadzają, bo wiem, że są niejako 'wliczone w cenę'.