Pod Złotym Dzbanem

(2.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Dam sobie rękę...
Dam sobie rękę uciąć, że jedliśmy tam dwa razy pizzę. Trochę czasu temu, ale sama nazwa ani wystrój lokalu się nie zmieniły, więc weszliśmy chcąc zamówić pizzę. Przekonani, że ją dostaniemy usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy.. Kelnerki w ogóle nie zainteresowały się nami, więc mąż podszedł po menu - zero reakcji. Widząc, że w menu nie ma pizzy podeszłam zapytać licząc, że mają osobne menu z jedzeniem. Panie długo dyskutowały ze sobą, narzekały na ilość obowiązków (choć ruchu dużego nie było, wiele stolików wolnych). Po chwili przerwałam rozmowę zadając pytanie.. Pizzy nie ma, siedzieliśmy w lokalu ok. 10 minut i nikt się nami nie zainteresował, panie dyskutowały sobie nie zauważając nawet, że stoję przed ladą.. Wtedy chcieliśmy coś zjeść, ale na deser nie wrócimy..

Em.

15.02.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Pod Złotym Dzbanem

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Pod Złotym Dzbanem?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dam sobie rękę...
Dam sobie rękę uciąć, że jedliśmy tam dwa razy pizzę. Trochę czasu temu, ale sama nazwa ani wystrój lokalu się nie zmieniły, więc weszliśmy chcąc zamówić pizzę. Przekonani, że ją dostaniemy usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy.. Kelnerki w ogóle nie zainteresowały się nami, więc mąż podszedł po menu - zero reakcji. Widząc, że w menu nie ma pizzy podeszłam zapytać licząc, że mają osobne menu z jedzeniem. Panie długo dyskutowały ze sobą, narzekały na ilość obowiązków (choć ruchu dużego nie było, wiele stolików wolnych). Po chwili przerwałam rozmowę zadając pytanie.. Pizzy nie ma, siedzieliśmy w lokalu ok. 10 minut i nikt się nami nie zainteresował, panie dyskutowały sobie nie zauważając nawet, że stoję przed ladą.. Wtedy chcieliśmy coś zjeść, ale na deser nie wrócimy..