Apteka mgr. J. Wolska

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Apteka znajduje się...
Apteka znajduje się w skupisku sklepów. W zewnątrz nie wygląda zachęcająco, dominują grube kraty zamocowane w oknach. Po wejściu do środka sprawia wrażenie przytulane, ale nie jest nowoczesna. Dostępne był jedno okienko kasowe, za którym znajdowała się ekspedientka. Kobieta była w wieku około 40 lat, włosy jasne, do ramion. Była zadbana, nosiła fartuch. Po wejściu do apteki nie zostałam powitana, obsługująca nie odpowiedziała także na moje „Dzień dobry”. Poprosiłam ekspedientkę o „coś na gardło dla dziecka”. Pracownica nie dopytała ani o wiek dziecka, ani o rodzaj leku. Podała mi tabletki, którymi wcale nie byłam zainteresowana – planowałam zakup leku w aerozolu. Pracownica wskazała trzy leki, z których wybrałam najtańszy. Przez chwilę miałam wątpliwości, czy nie lepiej zakupić droższy, skuteczniejszy, ale farmaceutka upewniła mnie w przekonaniu, że skład leku jest ten sam. Wahałam się pomiędzy zakupem Tantum Verde a HascoSept. Zapytałam jeszcze o czosnek w tabletkach, ale dla małych dzieci był niedostępny. Postawa pracownicy była znudzona, miałam wrażenie, że odlicza pozostały czas pracy. Asortyment sklepu bardziej dostosowany do starszych pacjentów. W trakcie obecnej wizyty, jak i we wcześniejszych, zauważyłam że wybór leków dla małych dzieci jest niewielki lub leku nie ma. W aptece było czysto, można było się swobodnie poruszać. Jest możliwość płacenia kartą.

Carlina

20.02.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Apteka mgr. J. Wolska

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Apteka mgr. J. Wolska?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Apteka znajduje się...
Apteka znajduje się w skupisku sklepów. W zewnątrz nie wygląda zachęcająco, dominują grube kraty zamocowane w oknach. Po wejściu do środka sprawia wrażenie przytulane, ale nie jest nowoczesna. Dostępne był jedno okienko kasowe, za którym znajdowała się ekspedientka. Kobieta była w wieku około 40 lat, włosy jasne, do ramion. Była zadbana, nosiła fartuch. Po wejściu do apteki nie zostałam powitana, obsługująca nie odpowiedziała także na moje „Dzień dobry”. Poprosiłam ekspedientkę o „coś na gardło dla dziecka”. Pracownica nie dopytała ani o wiek dziecka, ani o rodzaj leku. Podała mi tabletki, którymi wcale nie byłam zainteresowana – planowałam zakup leku w aerozolu. Pracownica wskazała trzy leki, z których wybrałam najtańszy. Przez chwilę miałam wątpliwości, czy nie lepiej zakupić droższy, skuteczniejszy, ale farmaceutka upewniła mnie w przekonaniu, że skład leku jest ten sam. Wahałam się pomiędzy zakupem Tantum Verde a HascoSept. Zapytałam jeszcze o czosnek w tabletkach, ale dla małych dzieci był niedostępny. Postawa pracownicy była znudzona, miałam wrażenie, że odlicza pozostały czas pracy. Asortyment sklepu bardziej dostosowany do starszych pacjentów. W trakcie obecnej wizyty, jak i we wcześniejszych, zauważyłam że wybór leków dla małych dzieci jest niewielki lub leku nie ma. W aptece było czysto, można było się swobodnie poruszać. Jest możliwość płacenia kartą.