REWERS

(3.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Tak się ostatnio...
Tak się ostatnio składa że dość często jestem w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego .Budynek to nie tylko sama biblioteka ale też miejsce gdzie mamy kilka kawiarenek, salę wystawienniczą, pocztę. Jest też księgarnia Liber i Weltbild Oraz sala zabaw.To wszystko jest dostępne w dobudowanej na ten cel części frontowej połączonej z BUW’ em szklanym dachem co tworzy fajny klimat miejskiego deptaku.Tu na parterze jest też klubo kawiarnia Rewers.Wejść możemy bezpośrednio od ulicy Lipowej lub tak jak wspomniałam przechodząc przez dziedziniec.I od tej strony coś co do miejsca nas bardzo zniechęca.Brudne, pochlapane szyby.Cóż trzeba wsiąść się za porządki.Od ulicy Lipowej tego problemu nie ma gdyż tam okna są zaklejone foto folią firmową na której jest duże logo Litera „R” i jej lustrzane odbicie oraz hasło :ZDROWO—SMACZNIE- SZYBKO-NIEDROGO !!!TAK TYLKO U NAS!!! NAJLEPSZE JEDZENIE W PRZYSTĘPNEJ CENIEMyślę sobie czemu nie.Dobra pora na kolację.Podam menu przetestowaniu.Zobaczymy .W myśl dietetycznej maksymy śniadanie zjedz sam obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi.Jako że już godzina19 decyduję się na symboliczną porcję gotowanych ziołowych warzyw na parze.Cena 5 PLN .Sporo za wielkość mikro i jakość nie za specjalną.Trochę za miękkie, paćkowate.Nie był to dobry wybór.Ale miejsce jako miejsce mi przypada do gustu choć podniebienie nie koniecznie czuje się usatysfakcjonowane.Duża sala utrzymana w stylu stołówki.Surowy beton ścian, i walcowatych filarów.Na jednej podświetlany panel ze znakami zodiaku i greckim alfabetem.Z sufitu zwieszają się lampy co daje dobre ale ciepłe oświetlenie.Rury i kanały wentylacyjne powyżej też są nie osłonięte i stanowią wątpliwą dekorację.Przy kilku stolikach czerwone kanapy z poduchami.Stoliki mniejsze i większe, czasem zestawione ze sobą.Kwadratowe i sześciokątne.Krzesła na metalowych nogach i takie z ciemnego drewna ,składane.Personel.Grzeczny choć mało zainteresowany nawiązaniem cieplejszej relacji z klientem.Ubrany w czarny t-shirt firmowy.Pan u którego składałam zamówienie miał na głowie zawiązaną kremową bandamkę.Stoliki są sprzątane na bieżąco choć chyba pobieżnie gdyż za pierwszym podejściem nie usiadłam bo blat był zakruszony.Co do zasady naczynia odstawiamy na stojący przy drzwiach wózek.Są krzesełka dla dzieci.Mamy część kulinarną gdzie w podgrzewanych kuwetach mamy dania i jego elementy.Mięska, ziemniaczki( pieczone wody, puree) warzywna.Po przeciwnej stronie kontuar cafe.Obudowany zdjęciami gwiazd i podstacji znanych w minionym wieku.W razi kolejki tam możemy zapłacić za obiad.Pracownik sam nas zaprasza do podejścia.Inaczej z tacą przesuwamy się do gabloty z deserami napojami(mamy mi. kompocik) i za zakrętem kasa gdzie jesteśmy podliczani.W między czasie zaopatrujemy się samoobsługowo w sztuce.Między kuchnią a cafe jest wysepka z barkiem sałatkowym.Ale tak nie koniecznie mi ona pasuje.Bo mało miła jest świadomość tego ze każdy tam chucha i dmucha.Resume.Fajna lokalizacja.Nie tylko dla żaka ale też spacerowicza.Między Krakowskim Przedmieściem a Centrum Nauki Kopernik.Usiąść odpocząć, pogadać….I coś oczywiście zjeść.Dam drugą szanse menu, bo dziś to była porażka.

zarejestrowany-uzytkownik

22.03.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

REWERS

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż REWERS?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Tak się ostatnio...
Tak się ostatnio składa że dość często jestem w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego .Budynek to nie tylko sama biblioteka ale też miejsce gdzie mamy kilka kawiarenek, salę wystawienniczą, pocztę. Jest też księgarnia Liber i Weltbild Oraz sala zabaw.To wszystko jest dostępne w dobudowanej na ten cel części frontowej połączonej z BUW’ em szklanym dachem co tworzy fajny klimat miejskiego deptaku.Tu na parterze jest też klubo kawiarnia Rewers.Wejść możemy bezpośrednio od ulicy Lipowej lub tak jak wspomniałam przechodząc przez dziedziniec.I od tej strony coś co do miejsca nas bardzo zniechęca.Brudne, pochlapane szyby.Cóż trzeba wsiąść się za porządki.Od ulicy Lipowej tego problemu nie ma gdyż tam okna są zaklejone foto folią firmową na której jest duże logo Litera „R” i jej lustrzane odbicie oraz hasło :ZDROWO—SMACZNIE- SZYBKO-NIEDROGO !!!TAK TYLKO U NAS!!! NAJLEPSZE JEDZENIE W PRZYSTĘPNEJ CENIEMyślę sobie czemu nie.Dobra pora na kolację.Podam menu przetestowaniu.Zobaczymy .W myśl dietetycznej maksymy śniadanie zjedz sam obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi.Jako że już godzina19 decyduję się na symboliczną porcję gotowanych ziołowych warzyw na parze.Cena 5 PLN .Sporo za wielkość mikro i jakość nie za specjalną.Trochę za miękkie, paćkowate.Nie był to dobry wybór.Ale miejsce jako miejsce mi przypada do gustu choć podniebienie nie koniecznie czuje się usatysfakcjonowane.Duża sala utrzymana w stylu stołówki.Surowy beton ścian, i walcowatych filarów.Na jednej podświetlany panel ze znakami zodiaku i greckim alfabetem.Z sufitu zwieszają się lampy co daje dobre ale ciepłe oświetlenie.Rury i kanały wentylacyjne powyżej też są nie osłonięte i stanowią wątpliwą dekorację.Przy kilku stolikach czerwone kanapy z poduchami.Stoliki mniejsze i większe, czasem zestawione ze sobą.Kwadratowe i sześciokątne.Krzesła na metalowych nogach i takie z ciemnego drewna ,składane.Personel.Grzeczny choć mało zainteresowany nawiązaniem cieplejszej relacji z klientem.Ubrany w czarny t-shirt firmowy.Pan u którego składałam zamówienie miał na głowie zawiązaną kremową bandamkę.Stoliki są sprzątane na bieżąco choć chyba pobieżnie gdyż za pierwszym podejściem nie usiadłam bo blat był zakruszony.Co do zasady naczynia odstawiamy na stojący przy drzwiach wózek.Są krzesełka dla dzieci.Mamy część kulinarną gdzie w podgrzewanych kuwetach mamy dania i jego elementy.Mięska, ziemniaczki( pieczone wody, puree) warzywna.Po przeciwnej stronie kontuar cafe.Obudowany zdjęciami gwiazd i podstacji znanych w minionym wieku.W razi kolejki tam możemy zapłacić za obiad.Pracownik sam nas zaprasza do podejścia.Inaczej z tacą przesuwamy się do gabloty z deserami napojami(mamy mi. kompocik) i za zakrętem kasa gdzie jesteśmy podliczani.W między czasie zaopatrujemy się samoobsługowo w sztuce.Między kuchnią a cafe jest wysepka z barkiem sałatkowym.Ale tak nie koniecznie mi ona pasuje.Bo mało miła jest świadomość tego ze każdy tam chucha i dmucha.Resume.Fajna lokalizacja.Nie tylko dla żaka ale też spacerowicza.Między Krakowskim Przedmieściem a Centrum Nauki Kopernik.Usiąść odpocząć, pogadać….I coś oczywiście zjeść.Dam drugą szanse menu, bo dziś to była porażka.