Na początku były normalne porcje, teraz o 1/3 mniejsze, a cena ta sama. Zamiast frytek ziemniaki gotowane, surowe mięso mielone i wątróbka. NIE POLECAM!!!

Skandal. Do restauracji weszłam razem z partnerem o godzinie 20:20 z zamiarem zjedzenia posiłku na miejscu. Niestety nawet nie zdążyliśmy usiąść, ponieważ obsługa poinformowała nas, że mamy albo wziąć "coś" na wynos, albo zaserwuje nam szybkie jedzenie, ponieważ zamykają za 40 min. Sposób w jaki pani nas potraktowała uważam za naganny! Jednakże ogólny wystrój oceniam wysoko. Jest miło i przytulnie. Ceny też są atrakcyjne.

Bardzo dobre wrażenie sprawia dostępność restaeuracji, która usytuowana jest przydelikatesach spożywczych pomiędzy którymi znajduje się obszerny i wygodny parking. Otoczenie resteuracji oceniam bardzo dobrze, gdyż nie zauwazyłam żadnych śmieci czy nieczystości, a stoliki były czyste i równo ustawione. Niemal natychmiast po zajęciu miejsca, otrzymaliśmy menu, a kelnerka podeszła odebrać zamówienie natychmiast po dokonaniu przez nas wyboru/zamknięciu karty. Kelnerka przyjęla zamówienie i zaproponowała coś do picia. Czas oczekiwania na zamówione dania wynosił około 10 minut. Dania były bardzo ładnie podane a przede wszystkim bardzo smaczne. Jedynym minusem ale według mnie dużym niedociągnięciem były zauważalne plamy na bambusowych podkładkach podanych nam przez kelnerkę. Plamy te były pozostałościami po poprzednich klientach i były to wręcz resztki jedzenia. Korzystanie z takich podkładek skutecznie zniechęciłoby nas do konsumpcji, dlatego też odłożyliśmy je zwinięte na bok.

W dniu 30 maja 2009 odwiedziłem Restaurację Orientalną w Białymstoku, ul. Tysiąclecia Państwa Polskiego 4. Położona jest w kompleksie budynków, co sprawia, że ma duży, ogrodzony parking i jest nieco z dala od dość uczęszczanej ulicy w Białymstoku. Wnętrze podzielone jest na 2 części. Na przeciwko wejścia jest lada, po lewej stronie znajduje się sala bankietowa, gdzie można organizować przyjęcia dla 60 osób (informację taką można przeczytać przy kasie), po tej samej stronie są 2 stoliki. Po prawej stronie są kolejne 4 stoliki oraz weście do toalety. Standard wykończenia nie rzuca na kolana, ale nie przypomina też czasów socjalistycznych. Od strony lady trudno stwierdzić, jaki jest wygląd sali bankietowej, nie widać zbyt wiele. Karty dań są zadbane, aktualne ceny, w dodatku każda pozycja z menu jest dostępna. Zamówienia składa się bezpośrednio przy ladzie/kasie. Na jego realizację czekałem ok. 10 minut, ale wówczas byliśmy jedynymi klientami w restauracji. Zamówiłem zupę z krewetek oraz ryż zapiekany z warzywami i wieprzowiną oraz na deser banana w cieście. Moja dziewczyna zamówiła ryż z kurczakiem i warzywami oraz ananasa w cieście na deser. Ze stolika słychać było, że zamówienie jest przygotowywane i realizowane na prewdę, a nie odmrażane i odgrzewane w mikrofali. Obsługa co jakiś czas donosiła nam kolejne dania. Zupę krewetkową jadłem pierwszy raz w życiu. Nie wiem jaki powinna posiadać smak, w każdym razie dla mnie była wogóle niedoprawiona. Nie posiadała smaku nawet po dodaniu podręcznych przypraw. Niemniej jednak dania główne były bardzo smaczne. Porcje dość duże, nawet jak na dorosłego człowieka, a cena raczej przystępna. Deser niby smaczny, ale przygotowany mało starannie. Ogólnie jednak całość zasługuje na wysoką ocenę. Podczas naszej wizyty restaurację odwiedziły dwa małżeństwa z małymi dziećmi. Połączyli stoliki aby siedzieć razem, obsługa nie miała nic przeciwko temu. Nie odwiedziłem toalety, więc nie wiem jaki spełnia standard. Dla wszystkich pragnących zjeść coś innego niż schabowy lub bigburger jest to miejsce, gdzie za niewygórowaną cenę można spróbować potraw jadanych w innych częściach świata.