Akcesoria

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Polecono odwiedzić mi...
Polecono odwiedzić mi ten sklep, ponieważ poszukiwałyśmy z mamą i ciocią szala na wesele. Jest tam bardzo dużo towaru. Torebki, biżuteria, różnego rodzaju dodatki, także szale. Zapytałyśmy panią ekspedientkę o szale w jednolitym kolorze. Powiedziała, że wiszą "tam", więc tam poszłyśmy. Faktycznie, szali było sporo. Pani od razu koło nas stanęła i patrzyła nam się na ręce, jakby któraś z nas miała coś ukraść, przy okazji w niemiły sposób komentowała. Jeszcze bardziej się zezłościła, kiedy się okazało, że jeden szal jest dziurawy, co najmniej, jakby tą dziurę zrobiła któraś z nas. Szal nie został uprzątnięty, tylko wmieszany w resztę towaru. Postanowiłyśmy obejść resztę sklepów i wrócić jeśli nic innego nie znajdziemy, i tak też było. Stanęłyśmy przy samym wejściu by spojrzeć jeszcze na wisiorki i już wchodziłyśmy do środka, kiedy ta sama ekspedientka zasunęła nam przed nosem kotarę. Na pytanie czy wychodzi odburknęła, że tak i niedługo powinna wrócić. Normalnie szok. Straciła klientki. Widać, że nie pracuje u siebie, bo jej nie zależy na sprzedaży. W sklepie było czysto. Mimo dużego asortymentu, towar dobrze wyeksponowany. Ceny dość wysokie.

CiociaKlocia

04.06.2012

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (0)

Akcesoria

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Akcesoria?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Polecono odwiedzić mi...
Polecono odwiedzić mi ten sklep, ponieważ poszukiwałyśmy z mamą i ciocią szala na wesele. Jest tam bardzo dużo towaru. Torebki, biżuteria, różnego rodzaju dodatki, także szale. Zapytałyśmy panią ekspedientkę o szale w jednolitym kolorze. Powiedziała, że wiszą "tam", więc tam poszłyśmy. Faktycznie, szali było sporo. Pani od razu koło nas stanęła i patrzyła nam się na ręce, jakby któraś z nas miała coś ukraść, przy okazji w niemiły sposób komentowała. Jeszcze bardziej się zezłościła, kiedy się okazało, że jeden szal jest dziurawy, co najmniej, jakby tą dziurę zrobiła któraś z nas. Szal nie został uprzątnięty, tylko wmieszany w resztę towaru. Postanowiłyśmy obejść resztę sklepów i wrócić jeśli nic innego nie znajdziemy, i tak też było. Stanęłyśmy przy samym wejściu by spojrzeć jeszcze na wisiorki i już wchodziłyśmy do środka, kiedy ta sama ekspedientka zasunęła nam przed nosem kotarę. Na pytanie czy wychodzi odburknęła, że tak i niedługo powinna wrócić. Normalnie szok. Straciła klientki. Widać, że nie pracuje u siebie, bo jej nie zależy na sprzedaży. W sklepie było czysto. Mimo dużego asortymentu, towar dobrze wyeksponowany. Ceny dość wysokie.