Zakład Cholewkarski Jodkiewicz Jacek

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Zdecydowanie odradzam jakąkolwiek...
Zdecydowanie odradzam jakąkolwiek współprace z tym panem.Pan jest rozgadany (przez co zamknięty na sugestie klienta-on wie lepiej),przemądrzały:" Pani,ja robię najlepiej w mieście",a do tego niesłowny-obiecuje kontakt telefoniczny,jak tylko naprawi obuwie,a w rzeczywistości figę z makiem,bo zaczekałabym się za tym telefonem na śmierć.W dodatku-diabelnie drogi,jakby przez to wyimaginowane poczucie własnej wyjątkowości.Paragonu nie uświadczysz.Buty rozpadły się po miesiącu-wyszłam w nich dosłownie 2 razy,podczas słonecznej pogody,więc złym użytkowaniem ich nie naraziłam.Poszłam z reklamacją i usłyszałam,ze to moja wina,bo "ubierałam buty bez łyżki". Cóż,pan ma swój świat...

Harpaganica

22.08.2012

Placówka

Bydgoszcz, Grudziądzka 10,przy Kwadracie

Nie zgadzam się (8)

Zakład Cholewkarski Jodkiewicz Jacek

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Zakład Cholewkarski Jodkiewicz Jacek?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Zdecydowanie odradzam jakąkolwiek...
Zdecydowanie odradzam jakąkolwiek współprace z tym panem.Pan jest rozgadany (przez co zamknięty na sugestie klienta-on wie lepiej),przemądrzały:" Pani,ja robię najlepiej w mieście",a do tego niesłowny-obiecuje kontakt telefoniczny,jak tylko naprawi obuwie,a w rzeczywistości figę z makiem,bo zaczekałabym się za tym telefonem na śmierć.W dodatku-diabelnie drogi,jakby przez to wyimaginowane poczucie własnej wyjątkowości.Paragonu nie uświadczysz.Buty rozpadły się po miesiącu-wyszłam w nich dosłownie 2 razy,podczas słonecznej pogody,więc złym użytkowaniem ich nie naraziłam.Poszłam z reklamacją i usłyszałam,ze to moja wina,bo "ubierałam buty bez łyżki". Cóż,pan ma swój świat...