Zajazd Lipce

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Dzięki wciąż aktualnej...
Dzięki wciąż aktualnej ofercie „Od 252 zł za 3, 5 lub 7-dniowy pobyt ze śniadaniami dla 2 lub 3 osób w Hotelu w Gdańsku! Zwiedź Stare Miasto i wypocznij nad morzem!” na Okazik.pl nabyliśmy kupon za 499 zł (4 noce dla 2 osób) po wcześniejszym telefonie do zajazdu i zarezerwowaniu terminu. Rozmowa telefoniczna była sympatyczna i bez problemu załatwiliśmy formalności związane z ofertą.Na miejscu okazało się, że „hotel” w nazwie oferty to wielka pomyłka i słowo to nie powinno być używane zamiennie z „zajazd” – a de facto miejsce to było właśnie zajazdem. W recepcji przywitano nas miło i po zameldowaniu wskazano drogę do pokoju. Zajazd sprawiała wrażenie remontowanego przed 2-3 laty, jednak nie pozbył się PRL-owskiego charakteru. Szare kamienne schody, metalowe poręcze czy muszle klozetowe z „półką” pamiętają lata młodości naszych rodziców.Po wejściu do pokoju poczuliśmy swąd papierosów! Na stole leżała też popielniczka – uważam, że o tym czy pokoje są dla palących czy nie powinniśmy być poinformowani wcześniej. Pokój urządzony był skromnie, ale wyglądał czysto. Działały tylko 2 gniazdka elektryczne (plus 1 w łazience). Mały telewizor był sprawny. Ręczniki wyglądały na stare (choć były wyprane) i nie chłonęły dobrze wody. Standardowa cena za pokój (170 zł) jest wg nas mocno przesadzona. Zdjęcie pięknej łazienki na stronie zajazdu (hotel.podr.pl) nie znalazło pokrycia w rzeczywistości.W ofercie wliczone były śniadania. Kelner zauważał gości dość szybko i podawał kartę, z której każdy mógł wybrać 1 z 7 zestawów śniadaniowych. Szybko odkryliśmy, że nie każdy zestaw gwarantuje zaspokojenie głodu i najbardziej opłacalne są zestaw z zupą mleczną i jajecznicą oraz z wędliną. Niestety zupa mleczna okazała się ciepłym mlekiem z tanimi płatkami śniadaniowymi a’la corn flakes. Jajecznica codziennie była pyszna, choć raz przesolona. Ciemny chleb otrzymaliśmy tylko 2 razy, później raczono nas białym – nie dano nam tu wyboru. Kolejnego dnia kelner spytał, czy mleko ma być ciepłe czy zimne i choć poprosiłem o zimne, to dostałem ciepłe! Dopiero nazajutrz udało mi się zjeść płatki z zimnym mlekiem. Jednego ranka poprosiłem o Pepsi do śniadania, pytając uprzednio o cenę i wracając do pokoju po 4 zł. Gdy kelner podał śniadanie, lecz Pepsi nadal nie miałem, upomniałem się o nią. Kelner obiecał za chwilę podać, jednak najwyraźniej zapomniał. Generalnie śniadania były smaczne, choć zawartość zestawów powinna zostać nieco zmieniona, by np. wędlina pojawiała się także w zestawie z samą jajecznicą. Kelner choć sympatyczny najwyraźniej zdekoncentrowany.Najbardziej rozczarowałem się kupując Pepsi – tej, której nie dostałem do śniadania – w recepcji. Choć kosztowała 4 zł (za 0,5 l) okazała się przeterminowana (z terminem 05.2012). Powiedziałem o tym pani na recepcji dodając, że moją wypiję, bo jestem spragniony, a skoro ona stoi w lodówce, to pewnie się nie zepsuła. Pani przeprosiła mnie, jednak aż do naszego wyjazdu przeterminowana Pepsi nie zniknęła z lodówki.Pobyt w zajeździe oceniamy przeciętnie. Ocenę podnosimy za uprzejmość i uśmiech obsługi, bo choć zdarzały się wpadki, to jednak sympatią wiele się nadrabia. Także pani sprzątająca była niezwykle sympatyczna i miło podziękowała, gdy poprosiliśmy, by nie sprzątała. Niestety komfort i wystrój zajazdu pozostawia wiele do życzenia. Z tak dobrymi pracownikami można zrobić naprawdę fajny hotel przy odrobinie wysiłku.

nattan

28.08.2012

Placówka

Gdańsk, Trakt św. Wojciecha 293

Nie zgadzam się (0)

Zajazd Lipce

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Zajazd Lipce?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Dzięki wciąż aktualnej...
Dzięki wciąż aktualnej ofercie „Od 252 zł za 3, 5 lub 7-dniowy pobyt ze śniadaniami dla 2 lub 3 osób w Hotelu w Gdańsku! Zwiedź Stare Miasto i wypocznij nad morzem!” na Okazik.pl nabyliśmy kupon za 499 zł (4 noce dla 2 osób) po wcześniejszym telefonie do zajazdu i zarezerwowaniu terminu. Rozmowa telefoniczna była sympatyczna i bez problemu załatwiliśmy formalności związane z ofertą.Na miejscu okazało się, że „hotel” w nazwie oferty to wielka pomyłka i słowo to nie powinno być używane zamiennie z „zajazd” – a de facto miejsce to było właśnie zajazdem. W recepcji przywitano nas miło i po zameldowaniu wskazano drogę do pokoju. Zajazd sprawiała wrażenie remontowanego przed 2-3 laty, jednak nie pozbył się PRL-owskiego charakteru. Szare kamienne schody, metalowe poręcze czy muszle klozetowe z „półką” pamiętają lata młodości naszych rodziców.Po wejściu do pokoju poczuliśmy swąd papierosów! Na stole leżała też popielniczka – uważam, że o tym czy pokoje są dla palących czy nie powinniśmy być poinformowani wcześniej. Pokój urządzony był skromnie, ale wyglądał czysto. Działały tylko 2 gniazdka elektryczne (plus 1 w łazience). Mały telewizor był sprawny. Ręczniki wyglądały na stare (choć były wyprane) i nie chłonęły dobrze wody. Standardowa cena za pokój (170 zł) jest wg nas mocno przesadzona. Zdjęcie pięknej łazienki na stronie zajazdu (hotel.podr.pl) nie znalazło pokrycia w rzeczywistości.W ofercie wliczone były śniadania. Kelner zauważał gości dość szybko i podawał kartę, z której każdy mógł wybrać 1 z 7 zestawów śniadaniowych. Szybko odkryliśmy, że nie każdy zestaw gwarantuje zaspokojenie głodu i najbardziej opłacalne są zestaw z zupą mleczną i jajecznicą oraz z wędliną. Niestety zupa mleczna okazała się ciepłym mlekiem z tanimi płatkami śniadaniowymi a’la corn flakes. Jajecznica codziennie była pyszna, choć raz przesolona. Ciemny chleb otrzymaliśmy tylko 2 razy, później raczono nas białym – nie dano nam tu wyboru. Kolejnego dnia kelner spytał, czy mleko ma być ciepłe czy zimne i choć poprosiłem o zimne, to dostałem ciepłe! Dopiero nazajutrz udało mi się zjeść płatki z zimnym mlekiem. Jednego ranka poprosiłem o Pepsi do śniadania, pytając uprzednio o cenę i wracając do pokoju po 4 zł. Gdy kelner podał śniadanie, lecz Pepsi nadal nie miałem, upomniałem się o nią. Kelner obiecał za chwilę podać, jednak najwyraźniej zapomniał. Generalnie śniadania były smaczne, choć zawartość zestawów powinna zostać nieco zmieniona, by np. wędlina pojawiała się także w zestawie z samą jajecznicą. Kelner choć sympatyczny najwyraźniej zdekoncentrowany.Najbardziej rozczarowałem się kupując Pepsi – tej, której nie dostałem do śniadania – w recepcji. Choć kosztowała 4 zł (za 0,5 l) okazała się przeterminowana (z terminem 05.2012). Powiedziałem o tym pani na recepcji dodając, że moją wypiję, bo jestem spragniony, a skoro ona stoi w lodówce, to pewnie się nie zepsuła. Pani przeprosiła mnie, jednak aż do naszego wyjazdu przeterminowana Pepsi nie zniknęła z lodówki.Pobyt w zajeździe oceniamy przeciętnie. Ocenę podnosimy za uprzejmość i uśmiech obsługi, bo choć zdarzały się wpadki, to jednak sympatią wiele się nadrabia. Także pani sprzątająca była niezwykle sympatyczna i miło podziękowała, gdy poprosiliśmy, by nie sprzątała. Niestety komfort i wystrój zajazdu pozostawia wiele do życzenia. Z tak dobrymi pracownikami można zrobić naprawdę fajny hotel przy odrobinie wysiłku.