Books

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Weszłam do księgarni,...
Weszłam do księgarni, ponieważ potrzebowałam kilku książek. Księgarnia jest malutka, przebywały w niej 4 sprzedawczynie i jacyś ich znajomi - już kilka osób sprawiało, że wyglądała na zatłoczoną. Kiedy weszłam, młoda dziewczyna zapytała mnie, jakiejś pozycji szukam, więc wymieniłam tytuł. Najwidoczniej nie słyszała o tej pozycji, bo powiedziała, że nie wie, czy jest dostępna. Podeszłam do regału chcąc poszukać pozycji. Przy regale siedziała inna pani zajadąc orzechy czy też chrupki, skutecznie zasłaniała książki, więc poprosiłam ją o odsunięcie się, co zrobiła bez słowa i nie przerywając sobie delektowania się przekąską. Pani za ladą była zajęta rozmową ze znajomymi. Ponieważ cała atmosfera (posiłek plus spotkanie towarzyskie oraz zignorowanie mojej osoby) nieco ostudziła moje chęci zrobienia zakupów w księgarni, poszłam do konkurencji, gdzie zostałam obsłużona we właściwy sposób. Byłam zniesmaczona, bo z podobnym "luzem" w tym miejscu spotkałam się pierwszy raz, a byłam stałą klientką tego sklepu.

Nadine

31.08.2012

Placówka

Toruń, Sukiennicza

Nie zgadzam się (0)

Books

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Books?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Weszłam do księgarni,...
Weszłam do księgarni, ponieważ potrzebowałam kilku książek. Księgarnia jest malutka, przebywały w niej 4 sprzedawczynie i jacyś ich znajomi - już kilka osób sprawiało, że wyglądała na zatłoczoną. Kiedy weszłam, młoda dziewczyna zapytała mnie, jakiejś pozycji szukam, więc wymieniłam tytuł. Najwidoczniej nie słyszała o tej pozycji, bo powiedziała, że nie wie, czy jest dostępna. Podeszłam do regału chcąc poszukać pozycji. Przy regale siedziała inna pani zajadąc orzechy czy też chrupki, skutecznie zasłaniała książki, więc poprosiłam ją o odsunięcie się, co zrobiła bez słowa i nie przerywając sobie delektowania się przekąską. Pani za ladą była zajęta rozmową ze znajomymi. Ponieważ cała atmosfera (posiłek plus spotkanie towarzyskie oraz zignorowanie mojej osoby) nieco ostudziła moje chęci zrobienia zakupów w księgarni, poszłam do konkurencji, gdzie zostałam obsłużona we właściwy sposób. Byłam zniesmaczona, bo z podobnym "luzem" w tym miejscu spotkałam się pierwszy raz, a byłam stałą klientką tego sklepu.