Będąc na rynku w Żorach, poczułam się bardzo głodna. Przypomniało mi się, że mamy bar szybkiej obsługi z daniami obiadowymi. Stwierdziłam, że pójdę tam bo lokal jest znany na mieście i wiele osób sobie go chwali. Nad lokalem jest stara reklama i staromodne firany.W witrynie sklepu są wielkie kwiaty doniczkowe. Bar przypomina lata 70-dziesiąte ubiegłego stulecia. Nie zraziło mnie jednak to, bo miałam nadzieje zjeść dobrze. Jak na taki bar szybkiej obsługi ceny mają wygórowane. Byłam głodna, więc zostałam. Zamówiłam rybę. Pani sprzedawczyni nie pytając jaką wagę ryby preferuję i czy chcę jeden czy dwa filety poszła na zaplecze robić danie. Wielkie zdziwienie miałam , kiedy przyniosła mi dwa filety ryby. Dla mnie to za dużo. Ryba była lekko słona. Zestaw surówek okazał się dwiema łyżkami surówek gotowymi ze słoika. Cena mojego obiadu nie była adekwatna do jakości. Za taka cenę jadłam lepiej. Nie polecam tego miejsca. Miałam wrażenie, że Pani sprzedawczyni chciała się pozbyć ryby z lodówek.