Czystość sklepu pozostawia wiele do życzenia, na podłodze często plamy po rozlanych produktach, wokół stoiska warzywnego łupiny i piasek . Niestety warzywa i owoce często zgniłe. Rażące dla mnie są niejednolite kształtem i wielkością kosze na warzywa i owoce co dodatkowo psuje ogólny wizerunek. Sklep niedrogi, jakość obsługi zależy od Pani obsługującej - czasem bardzo miło aż się chce wracać a czasem tak jakby klient był złem koniecznym. Ogólnie na 3 za niskie ceny większości produktów.

Wzięłam udział w obserwacji nowego sklepu spożywczego, powstałego na terenie Zielonki. 3 wrzesień był dniem otwarcia. Wejście do sklepu gustownie otoczono balonami (nadano miły charakter otwarcia bez przesadnej pompy, nieadekwatnej do sytuacji). Przed sklepem znajdował się młody i miły pracownik oferujący w ramach promocji kawę. Było to o tyle zaskakujące, iż jego miłe i grzeczne zaproszenia spotykały się z gburowatymi odpowiedziami "nie", a mimo to nadal uśmiechał się i nie zrażał. Za to sklep zasłużył na plus. Drugi powód pozytywnej oceny to miły ochroniarz, który nie ograniczył swojej pracy jedynie do pilnowania porządku, ale również zapraszał klientów z końca kolejek do otwartych kas. Pierwszy raz się z tym spotkałam i nie ukrywam - zostałam mile zaskoczona. Ocenę obniżył fakt, iż na kasach znajdowały się osoby, które sprawiały wrażenia zupełnie "zielonych", jak gdyby nie przeszły odpowiedniego szkolenia. Dodam, że kasjerki obsługiwały dotykowe panele LCD i widać było, że sprawia im to trudność. Wszystko szło bardzo powoli. Drugi minus to fakt, że obsługa sklepu (sprzątająca) zaspała. W dniu otwarcia nie powinno być takich "wpadek", jak rozbity na podłodze słoik z musztardą, dodatkowo rozdeptywany przez klientów nie patrzących pod nogi. Kolejny minus to mały parking, który nie pozwala wszystkim klientom zostawić auta. W efekcie droga przylegająca do sklepu jest notorycznie zastawiona i nieprzejezdna. W ogólnym rozrachunku należy się ocena negatywna (ale niska z uwagi na istniejące pozytywy).