Celem mojej dzisiejszej wizyty była wizyta u okulistki pani B., do której dzisiaj musiałam się wybrać prywatnie, a do której chodziłam zazwyczaj na NFZ. Stało się tak, że kolejka do okulisty na NFZ bardzo długa, a ja po prostu musiałam skontrolować oczy po wcześniej zaleconych badaniach w Wojskowym Klinicznym Szpitalu w Bydgoszczy. Zarejestrowałam się więc prywatnie. I tu zostałam mile zaskoczona. Badanie było wieloetapowe, najpierw pomiar ciśnienia w oku, potem komputerowe badanie wzroku i jeszcze okulista sam bada dno oka. Podejrzewał przegrupowanie barwnika w oku lub uszkodzenie siatkówki, ale badania angiografii oka wykazało, że wszystko w porządku. A lekarz stwierdził że pole widzenia owszem bywa zaburzone przez migreny i zwiastuny migren. Natomiast konieczna jego zdaniem będzie konieczna kontrola oczu raz na pół roku z pomiarem ciścnienia w oku. Moja pani okulistka zrobiła w międzyczasie doktorat, chodzę do niej już od kilkunastu lat. Jest młodym i naprawdę grzecznym i uprzejmym lekarzem. za wizytę zapłaciłam naprawdę niedużo 50. Naprawdę dzisiaj byłam zadowolona bo w przychodni oprócz tego było bardzo czyściutko.