Ogrody Działkowe im Sienkiewicza

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Postanowiliśmy z mężem...
Postanowiliśmy z mężem zrobić ogrodzenie naszej działeczki warzywnej w Ogrodach Działkowych. Zakupiliśmy potrzebne rzeczy i umówiliśmy osobę, która wykona dla nas prace. Wszystko zgłosiliśmy u gospodarza ogrodów informując kiedy zaczną się prace. Pracownik zaczął w poniedziałek, we wtorek przyszliśmy na działkę zobaczyć jak postępują prace. W czwartek zadzwoniła do mnie koleżanka, z zapytaniem dlaczego wkopane do tej pory słupki stanowiące podstawę ogrodzenia są wyciągnięte i leżą na drodze. Zdziwiłam się tym zapytaniem bardzo. Zadzwoniłam do wykonawcy ogrodzenia z pytaniem co się dzieje. Odpowiedział mi, że w czwartek rano gospodarz wraz z prezesem ogrodów działkowych przyszli na działkę i zaczęli się przekrzykiwać jeden przez drugiego, iż ogrodzenie jest krzywo stawiane i słupki wychodzą poza granicę działki. Kiedy pracownik próbował im wytłumaczyć, że stawia słupki prostopadle do drogi i wszystko jest w porządku to gospodarz wydarł się, że nie pracownik wykonujący ogrodzenie jest właścicielem działki i nie ma tu nic do gadania. Od razu zaczął wyrywać słupki z ziemi i rzucać je drogę. Pracownik właśnie chciał do nas zadzwonić i poinformować o całym incydencie. Po południu wybraliśmy się z mężem do gospodarza ogrodów by wyjaśnić sprawę. Gospodarz był bardzo nieprzyjemny nie chciał z nami rozmawiać, każde nasze słowo zagłuszał krzykiem. Na pytanie jakim prawem wydarł słupki nie informując nas o tym odpowiedział, że prawo to on ma bo jest gospodarzem ogrodów a poza tym, gdyby pracownik poprawił ogrodzenie to nic takiego nie miało by miejsca. Rozmowa z prezesem też niewiele dała. Stał murem za gospodarzem. Poza tym wspomniał o tym, że wybraliśmy sobie nieprawidłową osobę do wykonywania ogrodzenia co jednym słowem można tłumaczyć, iż obaj panowie mają pierwszeństwo w wykonywaniu wszelkich prac na działkach i do nich należy się najpierw zwrócić z propozycją pracy.

Iskierka_1

15.05.2009

Placówka

Szczecinek, Sienkiewicza

Nie zgadzam się (15)

Ogrody Działkowe im Sienkiewicza

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Ogrody Działkowe im Sienkiewicza?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Postanowiliśmy z mężem...
Postanowiliśmy z mężem zrobić ogrodzenie naszej działeczki warzywnej w Ogrodach Działkowych. Zakupiliśmy potrzebne rzeczy i umówiliśmy osobę, która wykona dla nas prace. Wszystko zgłosiliśmy u gospodarza ogrodów informując kiedy zaczną się prace. Pracownik zaczął w poniedziałek, we wtorek przyszliśmy na działkę zobaczyć jak postępują prace. W czwartek zadzwoniła do mnie koleżanka, z zapytaniem dlaczego wkopane do tej pory słupki stanowiące podstawę ogrodzenia są wyciągnięte i leżą na drodze. Zdziwiłam się tym zapytaniem bardzo. Zadzwoniłam do wykonawcy ogrodzenia z pytaniem co się dzieje. Odpowiedział mi, że w czwartek rano gospodarz wraz z prezesem ogrodów działkowych przyszli na działkę i zaczęli się przekrzykiwać jeden przez drugiego, iż ogrodzenie jest krzywo stawiane i słupki wychodzą poza granicę działki. Kiedy pracownik próbował im wytłumaczyć, że stawia słupki prostopadle do drogi i wszystko jest w porządku to gospodarz wydarł się, że nie pracownik wykonujący ogrodzenie jest właścicielem działki i nie ma tu nic do gadania. Od razu zaczął wyrywać słupki z ziemi i rzucać je drogę. Pracownik właśnie chciał do nas zadzwonić i poinformować o całym incydencie. Po południu wybraliśmy się z mężem do gospodarza ogrodów by wyjaśnić sprawę. Gospodarz był bardzo nieprzyjemny nie chciał z nami rozmawiać, każde nasze słowo zagłuszał krzykiem. Na pytanie jakim prawem wydarł słupki nie informując nas o tym odpowiedział, że prawo to on ma bo jest gospodarzem ogrodów a poza tym, gdyby pracownik poprawił ogrodzenie to nic takiego nie miało by miejsca. Rozmowa z prezesem też niewiele dała. Stał murem za gospodarzem. Poza tym wspomniał o tym, że wybraliśmy sobie nieprawidłową osobę do wykonywania ogrodzenia co jednym słowem można tłumaczyć, iż obaj panowie mają pierwszeństwo w wykonywaniu wszelkich prac na działkach i do nich należy się najpierw zwrócić z propozycją pracy.