Zakład Zegarmistrzowski

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Zakład zegarmistrzowski mieści...
Zakład zegarmistrzowski mieści się w większym lokalu, w którym zajmuje część powierzchni. O dziwo zegarmistrzem jest kobieta po pięćdziesiątce, wyglądem i ubiorem przywodząca na myśl raczej przekupkę z targowiska. W dodatku ciągle gderająca coś pod nosem. Z tego. co zrozumiałem denerwowało ją, że klienci otwierają drzwi oraz że rozmawiają między sobą oczekując na załatwienie. Byłem już w wielu zakładach zegarmistrzowskich, ale jeszcze nie widziałem tak ubogiego wyposażenia. Właściwie składało się na nie tylko nieduże biurko, obrotowe krzesło oraz lampa. Przyszedłem tam w celu wymiany baterii w damskim zegarku marki Seiko. Był to zegarek w kształcie prostokąta z tylną częścią koperty umieszczaną na wcisk. Aby wymienić baterię trzeba było otworzyć tył zegarka, wymienić baterię i umieścić dekielek z powrotem. Niezrażony niekorzystnym pierwszym wrażeniem podałem zegarek pani zegarmistrz. Najpierw długo oglądała go przez lupę, potem próbowała podważyć dekielek scyzorykiem. Widząc jej nieudolne manipulacje dostawałem gęsiej skórki bo obawiałem się, że za chwilę zegarek uszkodzi. W końcu dekielek odskoczył. Później długo szukała odpowiedniej baterii. Wreszcie podjęła działania w celu umieszczenia dekielka na swoim miejscu. Nawet dla bardzo kiepskiego fachowca powinno być wiadome, że tego typu zegarki zamyka się na prasie ponieważ posiadają rozporowe kołnierze, zapewniające wodoszczelność. Pani zegarmistrz chyba jednak o prasie nie słyszała, bo próbowała domknąć dekielek w rękach. Kiedy nie przyniosło to efektu zaczęła walić zegarkiem o krawędź biurka! Dosłownie! Za swoją wątpliwej jakości usługę zażądała 20 złotych. Pytałem później u innych zegarmistrzów którzy informowali mnie, że taka bateria z założeniem kosztuje 10 - 12 złotych. Kwotę 20 złotych uznali za zdzierstwo. Dlatego ostrzegam wszystkich - nie korzystajcie z usług tego punktu zegarmistrzowskiego jeśli chciecie nadal nosić swój zegarek! Nie można o nim powiedzieć niczego pozytywnego.

Krzysztof_505

05.11.2009

Placówka

Poznań, Głogowska 87

Nie zgadzam się (27)

Zakład Zegarmistrzowski

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Zakład Zegarmistrzowski?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Zakład zegarmistrzowski mieści...
Zakład zegarmistrzowski mieści się w większym lokalu, w którym zajmuje część powierzchni. O dziwo zegarmistrzem jest kobieta po pięćdziesiątce, wyglądem i ubiorem przywodząca na myśl raczej przekupkę z targowiska. W dodatku ciągle gderająca coś pod nosem. Z tego. co zrozumiałem denerwowało ją, że klienci otwierają drzwi oraz że rozmawiają między sobą oczekując na załatwienie. Byłem już w wielu zakładach zegarmistrzowskich, ale jeszcze nie widziałem tak ubogiego wyposażenia. Właściwie składało się na nie tylko nieduże biurko, obrotowe krzesło oraz lampa. Przyszedłem tam w celu wymiany baterii w damskim zegarku marki Seiko. Był to zegarek w kształcie prostokąta z tylną częścią koperty umieszczaną na wcisk. Aby wymienić baterię trzeba było otworzyć tył zegarka, wymienić baterię i umieścić dekielek z powrotem. Niezrażony niekorzystnym pierwszym wrażeniem podałem zegarek pani zegarmistrz. Najpierw długo oglądała go przez lupę, potem próbowała podważyć dekielek scyzorykiem. Widząc jej nieudolne manipulacje dostawałem gęsiej skórki bo obawiałem się, że za chwilę zegarek uszkodzi. W końcu dekielek odskoczył. Później długo szukała odpowiedniej baterii. Wreszcie podjęła działania w celu umieszczenia dekielka na swoim miejscu. Nawet dla bardzo kiepskiego fachowca powinno być wiadome, że tego typu zegarki zamyka się na prasie ponieważ posiadają rozporowe kołnierze, zapewniające wodoszczelność. Pani zegarmistrz chyba jednak o prasie nie słyszała, bo próbowała domknąć dekielek w rękach. Kiedy nie przyniosło to efektu zaczęła walić zegarkiem o krawędź biurka! Dosłownie! Za swoją wątpliwej jakości usługę zażądała 20 złotych. Pytałem później u innych zegarmistrzów którzy informowali mnie, że taka bateria z założeniem kosztuje 10 - 12 złotych. Kwotę 20 złotych uznali za zdzierstwo. Dlatego ostrzegam wszystkich - nie korzystajcie z usług tego punktu zegarmistrzowskiego jeśli chciecie nadal nosić swój zegarek! Nie można o nim powiedzieć niczego pozytywnego.