Gospoda na Przełęczy

(2.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Gospoda Na Przełęczy...
Gospoda Na Przełęczy mieści się u wjazdu do Szczyrku, w bardzo malowniczej okolicy Beskidu Śląskiego "Biały Krzyż", nieopodal Przełączy Salmopolskiej. To niewielki lokal w stylu góralskim z miejscami konsumpcyjnymi, także na zewnątrz, przed gospodą i na tarasie. Wnętrze jest mocno akcentowane zdobieniami, nawet za dużo, jak na mój gust, zwłaszcza obrazów. Praktycznie, drewniane ściany są w całości wypełnione. Niektóre elementy są bardzo dekoracyjne, np. fantazyjnie wkomponowana beczka, fragmentem odstająca od ściany. Dość dekoracyjnie wygląda kominek, być może, zimą wykorzystywany. Każdy stolik był dekorowany kompozycją sztucznych kwiatów i serwetą, dość ”mocno” kwiecistą. Menu było dość urozmaicone i dość drogie, ale musieliśmy coś zjeść, bo z takim zamiarem zatrzymaliśmy się tutaj, po południu 2 października. Obsługę stanowiły dwie osoby – pan i pani. Pan zajmował się kasą i, z doskoku, podawał do stoły, w jego postawie widać było, że jest tu głównodowodzącym, pani nawet do kasy nie podchodziła, jedynie asystowała, a obsługujący był bardzo poważny w tonie głosu, wręcz wyniosły, ale mimo to, w zasadzie nie, miałabym uwag, jako tako, do obsługi, gdyby nie podejście tego pana do klientki, obsługiwanej przede mną. Starsza pani, trochę rozczarowana, zanim złożyła zamówienie, łagodnie stwierdziła, ”drogo macie”, na co pan obruszył się i opryskliwie odrzekł – drogo? Możemy wcale nie podawać. Było to bardzo niegrzeczne i bardzo mi się nie spodobało, a pani kupiła sok i wyszła. Wzięłam kiełbasę z grilla, była bardziej podgrzana, niż u-grillowana, mąż na swoim zamówieniu lepiej wyszedł. Gdy znów będziemy w Szczyrku, tutaj już nie zjemy. Gdy czekaliśmy na zamówienie, obserwowałam postawę tego pracownika, nie sprawiał przyjaznego wrażenia, prezentowała, raczej tzw. ”ważną” postawę, bez cienia uśmiechu na twarzy, rzekłabym nawet, apodyktyczną.

DORA_1

17.10.2016

Placówka

Szczyrk, Wiślańska 78

Nie zgadzam się (0)

Gospoda na Przełęczy

Dane firmy

Szczyrk

Szczyrk, Wiślańska78

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Gospoda na Przełęczy?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Gospoda Na Przełęczy...
Gospoda Na Przełęczy mieści się u wjazdu do Szczyrku, w bardzo malowniczej okolicy Beskidu Śląskiego "Biały Krzyż", nieopodal Przełączy Salmopolskiej. To niewielki lokal w stylu góralskim z miejscami konsumpcyjnymi, także na zewnątrz, przed gospodą i na tarasie. Wnętrze jest mocno akcentowane zdobieniami, nawet za dużo, jak na mój gust, zwłaszcza obrazów. Praktycznie, drewniane ściany są w całości wypełnione. Niektóre elementy są bardzo dekoracyjne, np. fantazyjnie wkomponowana beczka, fragmentem odstająca od ściany. Dość dekoracyjnie wygląda kominek, być może, zimą wykorzystywany. Każdy stolik był dekorowany kompozycją sztucznych kwiatów i serwetą, dość ”mocno” kwiecistą. Menu było dość urozmaicone i dość drogie, ale musieliśmy coś zjeść, bo z takim zamiarem zatrzymaliśmy się tutaj, po południu 2 października. Obsługę stanowiły dwie osoby – pan i pani. Pan zajmował się kasą i, z doskoku, podawał do stoły, w jego postawie widać było, że jest tu głównodowodzącym, pani nawet do kasy nie podchodziła, jedynie asystowała, a obsługujący był bardzo poważny w tonie głosu, wręcz wyniosły, ale mimo to, w zasadzie nie, miałabym uwag, jako tako, do obsługi, gdyby nie podejście tego pana do klientki, obsługiwanej przede mną. Starsza pani, trochę rozczarowana, zanim złożyła zamówienie, łagodnie stwierdziła, ”drogo macie”, na co pan obruszył się i opryskliwie odrzekł – drogo? Możemy wcale nie podawać. Było to bardzo niegrzeczne i bardzo mi się nie spodobało, a pani kupiła sok i wyszła. Wzięłam kiełbasę z grilla, była bardziej podgrzana, niż u-grillowana, mąż na swoim zamówieniu lepiej wyszedł. Gdy znów będziemy w Szczyrku, tutaj już nie zjemy. Gdy czekaliśmy na zamówienie, obserwowałam postawę tego pracownika, nie sprawiał przyjaznego wrażenia, prezentowała, raczej tzw. ”ważną” postawę, bez cienia uśmiechu na twarzy, rzekłabym nawet, apodyktyczną.