Ja rozumiem, że czasem w fastfoodach jest ruch, natomiast mając maks po 7 zamówień na monitorze oraz zerowym ruchu na lini drive czekanie na zamówienie 15 min to chyba przesada. Ponadto syf na stolikach, podlodze, zaschnięte keczupy na kanapach... Brzydziłam się wręcz czegokolwiek dotknąć żeby się nie ubrudzić. Na ogródku wysypuje sie z kosza, część śmieci leży obok, druga część na stolikach... W łazienkach podobna sytuacja, brak papieru, brak ręczników papierowych do wycierania rąk. Dezynfekcja zerowa a podobno pandemie mamy... Zamówienie oczywiście nie lepsze niż całokształt restauracji, zimne frytki, kurczak w kanapce twardy jakby juz odleżał swoje no i oczywiście zimny.... Obronił się jedynie zimny napój.