Buena Vista

(3.75)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Ciekawa lokalizacja, bardzo...
Ciekawa lokalizacja, bardzo łatwe połączenie z każdym miejscem w mieście. Klub nie trudno odnaleźć. Wnętrze bardzo ładnie wykończone (na ścianach namalowane palmy, plaża - klimat latynoamerykański). Plusem w klubie jest duża ilość miejsc siedzących porozmieszczanych w mniejszych salach, gdzie muzyka nie zagłusza rozmów. Minusem jest bardzo długi korytarz wzdłuż którego umieszczone są sale, co powoduje, iż wydaje się, że klient znajduje się w labiryncie. Muzyka zróżnicowana, utrzymywana jednak w klimacie klubu. Zatem oprócz starych kawałków z lat 60./70./80./90. i muzyki współczesnej, możemy usłyszeć salsę, cha cha, mambo, rumbę itp. DJ bardzo uprzejmy, można prosić o wszelkiego rodzaju dedykacje czy kawałki muzyczne. W klubie znajduje się jeden bar. Obsługa w barze szybka i dobra. Barmanka uśmiechnięta, sprawiała wrażenie osoby, której można zaufać. Ceny wahają się od: 5 zł (małe piwo) wzwyż. Wybór alkoholi jest dość spory, jednak nie zawsze jest wszystko co znajduje się w karcie. Szatnia w klubie jest obowiązkowa (2 zł od rzeczy), warto natomiast pilnować "numerka", za którego zgubę należy zapłacić 30 zł. Największym minusem lokalu i obsługi jest bardzo nieprzyjemny bramkarz. Bardzo agresywny w stosunku do klientów, sprawiał wrażenie osoby, która szuka zaczepki. Klub jest klimatyzowany i monitorowany. Moja ogólna ocena to 2+. Jako klient na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę, aczkolwiek mam nadzieję, że bramkarz będzie milej przyjmował nowych klientów, w tym mnie.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2010

Placówka

Poznań, ul. Święty Marcin 8

Nie zgadzam się (19)
Za namową znajomego...
Za namową znajomego wybrałam się w sobotę do klubu Buena Vista. Nazwa sugeruje, że można spodziewać się w tym klubie jeśli nie typowej latynoskiej imprezy, to przynajmniej muzyki zremikksowanej "na południową nutę". W klubie spędziłam ok. 2 godzin i, niestety, jedyną latynoską piosenką, którą tam puszczono, była Jennifer Lopez "Let's get loud". Większość muzyki była kompletnie nie pasująca do klimatu klubu i jego wystroju - muzyka z pogranicza hip-hopu i techno - to mnie zdecydowanie zawiodło. Jedynie było kilka utworów starszych, przy których można było potańczyć ("The shoop, shoop song" Cher czy "Hit that road Jack" Ray Charlesa). Atutem klubu, w sobotę, było to, że wstęp był wprawdzie płatny, ale w ramach tego był do wyboru jeden napój w barze. Cena wstępu była porównywana z innymi klubami w sobotni wieczór (10zł). Dużym atutem klubu jest również jego przestrzeń - ciągnie się on pod ziemią krętymi korytarzami, wśród których można znaleźć spokojne zaułki gdzie można usiąść i porozmawiać (nie w hałasie), jest i jeden zaułek dla palaczy (dzięki czemu osoby nie życzące sobie wdychania dymu papierosowego - nie są na to skazane) i dość obszerny parkiet. Zaletą jest również dbałość pracowników o czystość w lokalu - gdy tylko rozległ się gdzieś dźwięk tłuczonego szkła - natychmiast zza baru wyłaniał się pracownik z szufelką i miotłą, by szybko posprzątać pobite szkło. Pracownicy, równie szybko i sprawnie obsługiwali gości przy barze. Jeśli chodzi o organizację, przeszkadzało mi to, że przy wejściu otrzymywało się bilet, który był jednocześnie kuponem na picie do baru. Po zamówieniu napoju, barmanka zabierała ten bilet-kupon pozbawiając gości dowodu opłacenia wejśćia do klubu. Dlatego też wolałam nie wychodzić na zewnątrz, celem "przewietrzenia się", by nie ryzykować tym, że nie zostanę wpuszczona z powrotem bez ponownego opłacenia wejścia. Dobrym rozwiązaniem byłoby np przybijanie pieczątki na nadgarstku przy wejściu, ablo rozdzielenie biletu od kuponu na napój w barze.

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

Placówka

Poznań, ul. Święty Marcin 8

Nie zgadzam się (20)

Buena Vista

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Buena Vista?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Ciekawa lokalizacja, bardzo...
Ciekawa lokalizacja, bardzo łatwe połączenie z każdym miejscem w mieście. Klub nie trudno odnaleźć. Wnętrze bardzo ładnie wykończone (na ścianach namalowane palmy, plaża - klimat latynoamerykański). Plusem w klubie jest duża ilość miejsc siedzących porozmieszczanych w mniejszych salach, gdzie muzyka nie zagłusza rozmów. Minusem jest bardzo długi korytarz wzdłuż którego umieszczone są sale, co powoduje, iż wydaje się, że klient znajduje się w labiryncie. Muzyka zróżnicowana, utrzymywana jednak w klimacie klubu. Zatem oprócz starych kawałków z lat 60./70./80./90. i muzyki współczesnej, możemy usłyszeć salsę, cha cha, mambo, rumbę itp. DJ bardzo uprzejmy, można prosić o wszelkiego rodzaju dedykacje czy kawałki muzyczne. W klubie znajduje się jeden bar. Obsługa w barze szybka i dobra. Barmanka uśmiechnięta, sprawiała wrażenie osoby, której można zaufać. Ceny wahają się od: 5 zł (małe piwo) wzwyż. Wybór alkoholi jest dość spory, jednak nie zawsze jest wszystko co znajduje się w karcie. Szatnia w klubie jest obowiązkowa (2 zł od rzeczy), warto natomiast pilnować "numerka", za którego zgubę należy zapłacić 30 zł. Największym minusem lokalu i obsługi jest bardzo nieprzyjemny bramkarz. Bardzo agresywny w stosunku do klientów, sprawiał wrażenie osoby, która szuka zaczepki. Klub jest klimatyzowany i monitorowany. Moja ogólna ocena to 2+. Jako klient na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę, aczkolwiek mam nadzieję, że bramkarz będzie milej przyjmował nowych klientów, w tym mnie.