Pani przy wejsciu do szpitala ktora odbiera formulaze o covid bardzo niesympatyczna i zle nastawiona do petenta.Glosno powtarza jak do osob z niedosluchem o wypelnieniu ankiety.Gdy zaklada sie rekawiczki aby wypelnic formularz ironicznie smieje sie z petenta.Bylen na skardze u derektora zobaczymy jaki bedzie skutek.Moze policja albo prokurator pomoze bo takie zachowania trzeba zwalczac.Takie osoby potrafia wyprowadzic z rownowagi.A moze to nowa metoda walki z covidem?Sytuacja miała miejsce dzis czyli 14.grudnia okolo godziny14.2021 r.Dałbym zero gwiazdek ale nie ma na skali.

Coz Panie Pielęgniarki bardzo fajne lekarze tez dużo zmienilo sie na lepsze chodz jako rodzic odczoeam ze trafilam jak do wiezienia. Rodzic nie moze wyjsc z odzialu bo tak sobie Pani odzialowa ubzdorala he pandemia tylko szkoda ze ta Pani po przyjsciu do pracy nie robi testu heh

Po rozmowie z operatorem infolini 112 dostalam instrukcje by zglosic w nocnej , weekendowej opiece by przyslali transport medyczny. Zadzwonilam ale nie dano mi tam szansy wytlumaczyc w jakiej sprawie dzwonie bo pani kazala przyjechac samemu.jak chcialam wyjasnic ze nie mam jak - to ostetnatycjnoe kazala wezwac karetke i sie wylaczyla. Ale to nie wystarczylo pani - i kiedy udalo mi sie dostarczyc chorego do szpitala pani z okienka na korytarzu chwalila sie lekarce w jaki to "mily sposob" pozbyla sie pacjenta. Widac ajkie pani ma podejscie do swoich obowiazkow i cierpienia drugiego czlowieka. Taksowka nie wjedzie pod drzwi gabinetu

Szpital w Wieluniu odbiega i to bardzo o standardu jaki powinien w nim być. Na piętrze -1 odbywają się prace remontowe. Szpital powinien kojarzyć się raczej z czystością i higieną a tam tego po prostu brakuje! Hałas rozlegający się po szpitalu, ok rozumiem remont, ale ten brud roznosi się po wszystkich salach i oddziałach. Zero organizacji. Ludzie leżący na łóżkach i korytarzach. Jeśli chodzi o izbę przyjęć i lekarze i pielęgniarki tam pracujące są bardzo niemile i opryskliwe. Sprawiają w ogóle wrażenie jakby nie przejmował ich los pacjenta, który pozostawiony jest na pastwę losu. Musi liczy sam na siebie.

Obszar przed szpitalem czysty i zadbany, po wejściu do danego budynku musiałam skorzystać z toalety lecz po samym otworzeniu drzwi odechciało mi się nawet umycia tam rąk, nie za czysto, zwłaszcza podłoga, łazienka tzn toaleta cała nadaje się do konkretnego remontu bo jest tak nieładna i stara, że nie jedna biedna rodzina ma ładniejszą w domu. Co do personelu to pielęgniarki miłe i sympatyczne, ubrane w obowiązkowe i czyste fartuchy i ciuchy, chociaż nie za bardzo zwinnie przeprowadzały rejestrację. Lekarz spóźnił się pół godziny i nie był zbyt sympatyczny, a już nie wspomnę o tych małych dzieciaczkach mniej więcej ok 4 maluszków, które miały góra 3 miesiące czekały z mamami na umówione badanie bioderek, przyjechały nawet z miejscowości oddalonych o ok 40 km od szpitala i czekały nawet półtorej godziny na lekarza, który i tak się nie zjawił i musiały wracać z powrotem do domu. Wracając do czystości to pomijając toaletę na terenie szpitala podłogi, okna itp były czyste. Przed szpitalem znajdował się kiosk w którym można byłoby zakupić rzeczy, które zazwyczaj w kioskach się kupuje poza tym we wnętrzu szpitala również był mały sklepiku w którym dodatkowo oprócz gazet itp. można by było kupić pączka lub inne słodycze lub napoje i soki a także nawet lody.