Comex

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Sklep od zewnątrz...
Sklep od zewnątrz wygląda jak cała rzesza małych sklepów samoobsługowych, cały jest obklejony ulotkami promocyjnymi. Wnętrze sklepu prezentuje się równie przeciętnie, żółte ściany i biały sufit z łuszczącą się farbą nie zachęcają do robienia zakupów. Po wejściu do sklepu wszedłem między pułki na których szybko odnalazłem produkty których szukałem. Problem stanowił jedynie chleb, którego cena była odręcznie wypisana na karteczce. Cena chleba była tyle razy przeprawiana, że aktualnej nie dało się odczytać. Gdy miałem wszystko czego mi było trzeba udałem się do kasy, gdzie bez przywitania do pracy wziął się mężczyzna w wieku około 30 lat. Szybko naliczył kwotę należną za zakupy, wyprzedzając moje pytanie, tak jakby się go spodziewał poinformował mnie o cenie chleba. Przyjął płatność i bez zwlekania wydał resztę. Choć za mną nikogo nie było pan był już zbyt zajęty aby odpowiedzieć na moje pożegnanie.

_red_

01.07.2010

Placówka

Lublin, Medalionów 16

Nie zgadzam się (18)

Comex

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Comex?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Sklep od zewnątrz...
Sklep od zewnątrz wygląda jak cała rzesza małych sklepów samoobsługowych, cały jest obklejony ulotkami promocyjnymi. Wnętrze sklepu prezentuje się równie przeciętnie, żółte ściany i biały sufit z łuszczącą się farbą nie zachęcają do robienia zakupów. Po wejściu do sklepu wszedłem między pułki na których szybko odnalazłem produkty których szukałem. Problem stanowił jedynie chleb, którego cena była odręcznie wypisana na karteczce. Cena chleba była tyle razy przeprawiana, że aktualnej nie dało się odczytać. Gdy miałem wszystko czego mi było trzeba udałem się do kasy, gdzie bez przywitania do pracy wziął się mężczyzna w wieku około 30 lat. Szybko naliczył kwotę należną za zakupy, wyprzedzając moje pytanie, tak jakby się go spodziewał poinformował mnie o cenie chleba. Przyjął płatność i bez zwlekania wydał resztę. Choć za mną nikogo nie było pan był już zbyt zajęty aby odpowiedzieć na moje pożegnanie.