Bardzo dobry pub do spokań z przyjaciółmi. Muzyka nie gra zbyt głośno, panuje gwar, ale znośny, gwar rozmów. Ceny nie są wygórowane. Wystrój jest urządzony z gustem, meble nie są zniszczone. Obsługa kompetentna, uśmiechnięta.

Gramofon to niewielki pub w pobliżu zamku, w którym czas mija szybko za sprawą zarówno specyficznego klimatu jak i niezbyt wygórowanych cen za trunki. Jakość obsługi jest wysoka, wystrój bardzo przyjemny dla oka. Jedyny mankament to mała liczba miejsc.

Kelnerka bardzo miła, uśmiechnięta, chętna do pomocy. Zapaliła świeczkę przy stoliku. Taktowna i kompetentna, nie nachalna, ale obserwująca, żeby w każdej chwili podejść i pomóc w razie potrzeby. Wystrój miejsca również wyjątkowy, stylowy. Czysto i za razem swojsko. Jedzenie bardzo dobre, za rozsądną cenę. Trafiłam tam przez przypadek. Klub jest dość dobrze ukryty wśród uliczek, w kamienicy, ale warto go znaleźć. Odnajdą się tam zarówno osoby młode szukające czegoś "innego", jak i osoby dojrzałe, bo wystój nawiązuje do dawnych dobrych czasów. Z pewnością tam wrócę.

Gliwicki pub Gramofon to bardzo nietypowe miejsce. Mały, ale bardzo ciekawy pub. Wystrój to gustowne staromodne meble i eksponaty. Na stołach palą się świece. Bardzo wygodne sofy i fotele. Miejsce to popołudniu jest zwykle ciche i puste. Oferta pubu bardzo urozmaicona, tak jeśli chodzi o napoje i wybór gatunków piwa. Można też tu coś zjeść, ale więkjszość zdecydowanie przychodzi na piwo. Ceny umiarkowane. Męska, dobra obsługa! toalety czyste i zadbane. Warto zboczyć 10 kroków od gliwickiego rynku i zajrzeć do tego pubu.

Gramofon jest to jedna z bialskich lokali. W dzień przyjemna klubokawiarnia, w nocy zamienia się w dyskotekę. W ubiegłą sobotę wybrałam się tam około 21 właśnie na dyskotekę. Wejście na imprezę kosztuje 10 zł, zaś dla studentów 5 zł. Uważam, że jest to dobra oferta cenowa, a zarazem chwyt reklamowy przyciągający rzeszę studentów. Kiedy z grupą znajomych przyszliśmy do Garmofonu, przed kupieniem biletów wstępu chcieliśmy najpierw sprawdzić jaki klimat panuje w środku. Ochroniarz zaproponował, że dwie osoby z naszej grupy mogą zejść na dół i sprawdzić co się dzieje. Tak też zrobiliśmy. Kiedy nasza delegacja wróciła, zdecydowaliśmy się wejść do środka. Była to dobra decyzja. Niestety mimo niewielu klientów wszystkie stoliki były zajęte. Nasza grupa liczyła 6 osób, więc na doczepkę do czyjegoś stolika raczej nie mieliśmy szans. Postanowiliśmy stać przy barze. Zamówiliśmy piwa, których cena nie była zbyt wygórowana.(5 zł). W menu Gramofon posiada sporą ilość drinków, kaw, herbat. Kuchnia po 22 jest zamknięta, zaś pracownicy odsyłają klientów na górę do baru Fast-Food Gramofon. Kiedy staliśmy przy barze barman zaproponował, że zaraz zorganizuje nam jakiś stolik. I tak też się stało. Wyniósł nam z zaplecza stolik i krzesła. To był bardzo miły gest z jego strony. Lokal powstał niedawno. Ma bardzo gustowne wnętrze. Łazienka bardzo stylowa, utrzymana w czystości. Ma ona charakter koedukacyjny i jest jedyna w lokalu więc czas oczekiwania na skorzystanie z niej jest bardzo długi. Po 24 zrobiło się tłumnie. W Gramofonie jest niewiele miejsca do tańca, dlatego ciężko było wywalczyć kawałek podłogi. Muzyka rewelacyjna, na wieczór zostali zaproszeni jedni z najlepszych DJ w Polsce. W trakcie dyskoteki czekała na nas niespodzianka w postaci pojedynku hiphopowego gwiazd, które tego dnia wystąpiły na koncercie z okazji Dni Białej Podlaskiej. Jeszcze kilka godzin wcześniej wykonawców widziałam z daleka na wielkiej scenie, a potem w Gramofonie dali koncert na żywo. To był naprawdę niesamowity wieczór!