W poszukiwaniu narożnika odwiedziłam salon Klera, w którym już kupowałam kanapę, i byłam bardzo zadowolona z obsługi. Niestety tym razem zaskoczona byłam zmniejszoną powierzchnią ekspozycji, sporą część zajęła przeniesiona z centrum firma produkująca kuchnie na wymiar...Ekspozycja bardzo uboga, aranżacje dużo skromniejsze, wiele mebli ustawionych zupełnie przypadkowo. Sprzedawca podszedł po ładnych kilku minutach i jedyne co to zaproponował podejście do biurka i oglądanie folderów pospinanych w kilkunastu katalogach, gubił sie w tym wszystkim i nie mógł niczego znaleźć, przykro było patrzeć jak przgląda kolejne segregatory, bo gdzieś ...coś...widział...Mimo szczerych chęci handlowca nie wykonał należytej prezentacji, poprosił o przeglądnięcie oferty na stronie internetowej, na wiedział dokładnie jaką formę finansowania mógłby zaproponować, jakie jest oprocentowanie kredytu, nie zapytał o kartę stałego klienta, którą posiadam.