Muzyka w ciągu dnia cicha, wieczorem czasem tak głośna, że trudno pogadać. Słynne zapiekanki, na kilka osób, bo samemu zjeść ich nie da rady, trochę za drogie, ale smaczne jak i inne rzeczy wypuszczane z kuchni. Specyficzny kuchenny zapach, kiedyś mieszający się z kłębami papierosowego dymu. Wszystko to składa się właśnie na ten lokal. I mimo, tego, że daleko już mi do młodzieży, która tam przesiaduje, to wpadam tam nadal.
Lokal ma swój specyficzny klimat (małe nasilenie światła), można usiąść na krześle lub wygodnie rozłożyć się na fotelu, sofie.Obsługa przy barze w porządku. Menu jest trochę nieczytelne w mało oświetlonym lokalu.Zamówiliśmy ze znajomymi pizzę, zapiekankę ziemniaczaną i makaron na oliwie z krewetkami.Do zapiekanki nie mam zastrzeżeń, pizza była na dziwnym cieście (pizza dość droga-zapłaciłem 28zł), makaron też nie był zachwycający. Przeszkadzał mi również cukier dodatki do lemoniady (moim zdaniem niepotrzebnie dodany). Zapłata następuje od razu przy zamówieniu na barze. Muzyka nie przeszkadzająca w konsumpcji i rozmowie. Piwo lane przeniczne bardzo dobre. Polecam spotkanie na zapiekankę ziemniaczaną w tym lokalu. Zamówienie otrzymaliśmy dość szybko.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.