Gorn- Lityński

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Przed podróżą chcę...
Przed podróżą chcę kupić sobie napój i jaką przekąskę. Ponieważ nie znam za dobrze miasta z dworca PKS udaję się ulicą Kościuszki przed siebie. Mijam sklep PPS Społem Lux który jest sklepem całodobowym ale z uwagi na fakt iż dzisiaj mamy święto jest on nieczynny. Idę więc dalej .Po przeciwnej stronie ulicy zauważam świecący niebieski neon z napisem „otwarte”. Okazuje się iż dotyczy on sklepu który jest podzielony na dwa odrębne lokalne z osobnymi wejściami między którymi nad drzwiami do nich prowadzącymi wisi ów neon węszą częścią przymocowany do muru dzięki czemu napis jest dobrze widoczny z obu stron. Część spożywczo przemysłowa nie ma na drzwiach podanych godzin otwarcia a wnętrze jest dość ciasne. Stanowiska kasowe są dwa za ladą gdzie są one zorganizowane stoi regał z słodyczami. Pracownik który coś porządkuje na sklepie szybko reaguje na kolejkę i prosi kolejnego klienta by podszedł do kasy którą właśnie będzie obsługiwał. Przy płaceniu za moje zakupy pojawia się wcale nie rzadki acz bardzo irytujący mnie problem a mianowicie limit minimalnej kwoty od jakiej mamy możliwość zapłaty kartą. Tu jest to 20 zł .Informacja taka jest zamieszczona na małej karteczce napisana odręcznie i naklejona na urządzenie kasowe. Pani która podliczyła moje zakupy była uprzejma, rzeczowo odpowiedziała na moje pytane o ciasteczka na wagę które wypatrzyłam na regale za nią. Paragon położyła na tace a resztę podała do „ręki”. Ubrana była w swoją prywatną garderobę , nie miała identyfikatora. Ceny porównywalne do innych podobnych mniejszych sklepów spożywczych jak ten. A ciasteczka? Nie połamane i świeże. Smaczne.

zarejestrowany-uzytkownik

16.08.2010

Placówka

Garwolin, Kościuszki 23

Nie zgadzam się (23)

Gorn- Lityński

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Gorn- Lityński?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Przed podróżą chcę...
Przed podróżą chcę kupić sobie napój i jaką przekąskę. Ponieważ nie znam za dobrze miasta z dworca PKS udaję się ulicą Kościuszki przed siebie. Mijam sklep PPS Społem Lux który jest sklepem całodobowym ale z uwagi na fakt iż dzisiaj mamy święto jest on nieczynny. Idę więc dalej .Po przeciwnej stronie ulicy zauważam świecący niebieski neon z napisem „otwarte”. Okazuje się iż dotyczy on sklepu który jest podzielony na dwa odrębne lokalne z osobnymi wejściami między którymi nad drzwiami do nich prowadzącymi wisi ów neon węszą częścią przymocowany do muru dzięki czemu napis jest dobrze widoczny z obu stron. Część spożywczo przemysłowa nie ma na drzwiach podanych godzin otwarcia a wnętrze jest dość ciasne. Stanowiska kasowe są dwa za ladą gdzie są one zorganizowane stoi regał z słodyczami. Pracownik który coś porządkuje na sklepie szybko reaguje na kolejkę i prosi kolejnego klienta by podszedł do kasy którą właśnie będzie obsługiwał. Przy płaceniu za moje zakupy pojawia się wcale nie rzadki acz bardzo irytujący mnie problem a mianowicie limit minimalnej kwoty od jakiej mamy możliwość zapłaty kartą. Tu jest to 20 zł .Informacja taka jest zamieszczona na małej karteczce napisana odręcznie i naklejona na urządzenie kasowe. Pani która podliczyła moje zakupy była uprzejma, rzeczowo odpowiedziała na moje pytane o ciasteczka na wagę które wypatrzyłam na regale za nią. Paragon położyła na tace a resztę podała do „ręki”. Ubrana była w swoją prywatną garderobę , nie miała identyfikatora. Ceny porównywalne do innych podobnych mniejszych sklepów spożywczych jak ten. A ciasteczka? Nie połamane i świeże. Smaczne.