Sympatyczny lokal z bardzo dobrym jedzeniem, nie tylko pierogami. Obsługa dość szybka, sympatyczna i kompetentna. Sporo klientów, widać że wielu jest tam stałymi bywalcami. Mankamentem jest "ruchoma podłoga", bo gdy przechodzili kelnerzy lub klienci cały nasz stolik podskakiwał. Dość kłopotliwe jest również radzenie sobie z okryciami wierzchnimi, zwłaszcza teraz - jesienią.

Pierogrania Bruner oferuje nie tylko szeroką game przeróżnych pierogów, ale także lokalne specjały jak placek warmiński, czy babkę ziemniaczaną, a także pełne zestawy obiadowe. Jedzenie jest smaczne, porcje duże, ceny adekwatne do wielkości i jakości. Obsługa przeważnie jest miła i sprawna, jednak czasem zdarza się, że na obiad trzeba długo czekać, a raz miałam sytuację, kiedy po ok. 15 min. czekania na kelnera przy stoliku, żeby w ogóle dostać kartę, zrezygnowałam i wyszłam. Kelnerzy bardziej zajmowali się ogródkiem na zewnątrz lokalu, niż gośćmi w środku. Mimo to jest to lokal wart polecenia, bo jedzenie jest naprawdę świetne i co najważniejsze, zawsze świeże i nie mrożone.

Wybraliśmy się na wędrówkę po Mazurach i okolicach. Snując się po pięknej płycie olsztyńskiego rynku zaglądaliśmy nieśmiało do lokalnych restauracji oceniając miejsca starym sprawdzonym sposobem, czyli po ilości gości w lokalu... W pierogarni było ich najwięcej, a lokal w środku wydał się przyjemny i przytulny (no może za wyjątkiem sztucznej imitacji kominka...). Przywitała nas miła kelnerka i pozostawiła z kartą i jak się okazało nie lada trudnym wyborem... Czas oczekiwania na zamówienie niedługi. Wszystkie zamówione potrawy smaczne i ładnie podane. Obsługa przemiła. Rachunek jak na lokal w centrum, też do zniesienia :).

Często chodzę to tej restauracji, bo bardzo lubię jeść tam pierogi. Ostatnio byłam tam z koleżanką, początkowo planowałyśmy wziąć tylko coś do picia, jednak po czasie skusiłyśmy się na pierogi. Podoba mi sie tam to, że poza tradycyjnymi pierogami można tam dostać takie bardziej wyszukane, a niezdecydowani mogą zamówić miks różnych pierogów.

Restauracja z zewnątrz robi dobre wrażenie z uwagi na duży, czytelny szyld, czyste okna i drzwi wejściowe, brak śmieci w okolicy. Wnętrze jest przestronne, stoliki nie są poustawiane ciasno. W sezonie na zewnątrz otwierany jest "ogródek", z około 10 stołami. Zwróciłam uwagę na to, że nie jest zachowany jednolity charakter restauracji - stoły wewnątrz są proste, drewniane, natomiast w "ogródku" ustawiono stoły z logo jednego z producentów piwa, drewniano-metalowe, typowe bardziej dla pubu. Menu obejmuje pierogi z różnymi rodzajami nadzienia - mięsnym, warzywnym lub owocowym; są pierogi gotowane oraz pieczone w piecu. Można zjeść także pieczone mięsa, naleśniki ze słodkim nadzieniem oraz kilka rodzajów zup. Za bogate uważam menu napojów - herbaty, kawy, soki i wody, piwo, kilka rodzajów białych i czerwonych win. W menu podana jest wielkość porcji oraz cena. Nie ma specjalnych dań dla dzieci. Personel ubrany jest w jednolite czarne koszule, spodnie i fartuchy, zachowuje się uprzejmie, po podaniu zamówienia życzy "smacznego". Po zajęciu miejsca trzeba czekać około 5 minut na podejście kelnera, na zamówienie czeka się około 10 minut. Talerze po zjedzeniu sprzątane są na bieżąco. Na rachunek i wydanie reszty trzeba czekać około 10 minut. Kelnerzy po wydaniu rachunku nie dziękują za wizytę ani nie zapraszają do przyjścia następnym razem.