IRISH PUB to miłe miejsce ,sprzyjające przyjacielskim spotkaniom. Można tam odczuć bardzo rodzinną atmosferkę,wystrój wytwarza ciepły klimat który sprawia,że zatracasz się w czasie. Zjesz tam przepyszne ,godne polecenia przekąski oraz wypijesz wyśmienite drinki.Naprawdę fajne miejsce. Jedyna rzeczą do poprawienia(za którą odejmuję gwiazdeczkę) jest czystość w toalecie

Razem z kolegą postanowiliśmy wspólnie wyjść na piwo. Zazwyczaj wspólnie wychodzimy do Irish Pubu, tak też postanowiliśmy uczynić i tym razem. Na miejscu okazało się, że przyszliśmy wystarczająco wcześnie, żeby wybrać sobie najlepsze miejsce do siedzenia, ponieważ lokal był prawie pusty.Pizza w tym miejscu jak wyjątkowo smaczna, jak podaje menu ciasto do owej pizzy wyrabiane jest z piwem, być może to nadaje mu przyjemnego smaku. Na początku naszej rozmowy zamówiliśmy Guinessa, cena nas lekko zaskoczyła, ponieważ 36 zł za 2 piwa to chyba drobna przesada, nawet jeśli jest to Guiness… tym bardziej, że jeszcze ok. rok temu jedno owe piwo kosztowało 12 zł… W lokalu znajduje się kilka telewizorów, w których na bieżąco oglądać można wydarzenia sportowe, a z głośników dobiegają dźwięki irlandzkiej muzyki, lub szanty. W ostatniej sali znajduje się pewna atrakcja, zwłaszcza dla entuzjastów żeglowania. Dwa stoliki wkomponowane są wewnątrz łajby, do której można wejść i tam spożyć zamówienie. Do lokalu wchodzi się po kilkunastu stopniach, więc później schodząc należy raczej uważać, żeby przypadkiem nie spaść. Obsługa dobra i bez zbędnych uprzejmości. Toaleta czysta i zadbana. Ceny w lokalu porównywalne do cen w okolicy. Dosyć szeroki wybór jedzenia i alkoholu. Ciekawa aranżacja wnętrza z symbolami irlandzkimi dopełniają całości, dzięki czemu Irish Pub nie jest takowym tylko z nazwy.

Kolejnym odwiedzonym przeze mnie lokalem był Pub Irlandzki przy ulicy Miodowej. Kiedy wchodziliśmy do lokalu na schodach napotkaliśmy grupę palaczy. Był to dobry znak, że w lokalu się nie pali i tak rzeczywiście było. Gdy weszliśmy do środka zatrzymał nas ochroniarz i powiedział, że już zamykają i nie wpuszczają dodatkowych klientów. Wytłumaczyliśmy mu, że przyszliśmy tylko do znajomych, którzy od dawna siedzą w środku. Ochroniarz zgodził się nas wpuścić. Na środku lokalu znajdowało się kilka tańczących par. Na sali panował nieprzyjemny zapach potu. Podeszliśmy do naszych znajomych i zajęliśmy miejsce przy stoliku. Podeszła do nas kelnerka i zapytała czy chcielibyśmy coś zamówić. Nasi znajomi mieli jeszcze piwo, więc wraz ze swoim chłopakiem zamówiliśmy dwa piwa. Zapłaciliśmy za nie 16 zł, biorąc pod uwagę warszawskie standardy nie była to zbyt wygórowana cena. Wystrój w lokalu był typowo irlandzki. Określiłabym go jako prosty i komfortowy.

Irish Pub z pewnością do najtańszych nie należy, ale za to można w nim poczuć irlandzki klimat, wypić irlandzkie piwo, skosztować świeży chleb z oliwą (do wyboru) o smaku czosnkowym lub łagodnym - zakąska podawana do każdego zamówienia, posłuchać muzyki na żywo, dobrze zjeść (smaczne potrawy: polecam polędwiczki wieprzowe podane z kurkami w śmietanie - pycha :). Ponadto obsługa jest miła, sprawna i komunikuje się po angielsku, nic więic dziwnego, że w Irish Pubie można spotkać wielu obcokrajowców. Ogółem lokal oceniam pozytywnie i uważam, że wart jest wizyty.