Czarny Motyl

(5.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Za każdym razem,...
Za każdym razem, gdy zbliżam się na Ząbkowską, nogi same kierują mnie do "Czarnego Motyla". Z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, ale może w tym tkwi siła - żeby poznać naprawdę to miejsce, trzeba chcieć :). Jak zwykle sadowię się na górze, gdzie szezlongi w starym stylu same proszą, aby się wygodnie rozłożyć. Wieża jest do dyspozycji klienta, więc o oprawę muzyczną dbamy sami w zależności od nastroju (płyty i kasety m.in. O.N.A., Republika, T.LOVE, Anna Maria Jopek, Lauryn Hill...). Jedzenie - boskie. Tagliatelle z łososiem - porcja jak dla wygłodniałego wilka, nie udało mi się nawet połowy zjeść. Ceny bardzo rozsądne. Mogłabym godzinami rozprawiać na temat PRAWDZIWEJ gorącej czekolady, jaka jest tam podawana. Głęboki, czekoladowy smak, aksamitna miękkość rozpływająca się w ustach... Szisza - w końcu na Pradze. Wybór smaków, jednak ja zdecydowanie klasycznie - jabłko i wiśnia - oba polecam. A obsługa... znakomita. Dbają o klienta, nigdy nic nie brakuje, każda prośba jest spełniana od razu z uśmiechem na ustach. Zdecydowanie czuję się tam, jak u siebie w domu... Na może trochę zapomnianym, ale nastrojowym poddaszu, gdzie można planować swoje następne podróże życiowe :)...

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Placówka

Warszawa, Ząbkowska

Nie zgadzam się (0)

Czarny Motyl

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Czarny Motyl?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Za każdym razem,...
Za każdym razem, gdy zbliżam się na Ząbkowską, nogi same kierują mnie do "Czarnego Motyla". Z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, ale może w tym tkwi siła - żeby poznać naprawdę to miejsce, trzeba chcieć :). Jak zwykle sadowię się na górze, gdzie szezlongi w starym stylu same proszą, aby się wygodnie rozłożyć. Wieża jest do dyspozycji klienta, więc o oprawę muzyczną dbamy sami w zależności od nastroju (płyty i kasety m.in. O.N.A., Republika, T.LOVE, Anna Maria Jopek, Lauryn Hill...). Jedzenie - boskie. Tagliatelle z łososiem - porcja jak dla wygłodniałego wilka, nie udało mi się nawet połowy zjeść. Ceny bardzo rozsądne. Mogłabym godzinami rozprawiać na temat PRAWDZIWEJ gorącej czekolady, jaka jest tam podawana. Głęboki, czekoladowy smak, aksamitna miękkość rozpływająca się w ustach... Szisza - w końcu na Pradze. Wybór smaków, jednak ja zdecydowanie klasycznie - jabłko i wiśnia - oba polecam. A obsługa... znakomita. Dbają o klienta, nigdy nic nie brakuje, każda prośba jest spełniana od razu z uśmiechem na ustach. Zdecydowanie czuję się tam, jak u siebie w domu... Na może trochę zapomnianym, ale nastrojowym poddaszu, gdzie można planować swoje następne podróże życiowe :)...