Pensjonat całkiem przyjemny czysto cicho Pani właścicielka bardzo miła pomocna we wszystkim, ceny atrakcyjne pokoje małe ale są z łazienką na terenie całego budynku znajduję się bezprzewodowy dostęp do internetu. Parking dla samochodu nie trzeba parkować na ulicy Jedynym minusem tego miejsca jest zimno.Pani właścicielka włącza ogrzewanie "pulsacyjnie" trochę wieczorem trochę rano. Latem to nie problem ale w stycznie gdzie jest minus 10 na dworzu to nie bardzo.

Smaczne jedzenie, miła konkretna obsługa. Jedyna rzecz która mi się nie podobała to łazienka, a konkretnie prysznic.Dodam, że znajomy tarfił na lazienkę z kabiną, więc nie mam pojęcia ile pokoi posiada taki standart jak mój. Mi się przytrafił prysznic z zasłoną materiałową, co jak na standard tego hotelu to lekkie niedociągnięcie. Do reszty nie mam zastrzeżeń.

Miałam okazję być uczestnikiem konferencji organizowanej w hotelu Polonez. Duży plus za dobre oznaczenia - przy wejściu, na wysokości recepcji wyraźna tabliczka ze strzałką informująca w którą stronę należy pójść jeśli idzie sie na daną konferencję. Sala konferencyjna komfortowa, dość elegancka, Wnętrze nie jest może zbyt nowoczesne, ale jest czysto, schludnie, wygodne krzesła, dobre nagłośnienie i oświetlenie. Podczas przerwy podano niewielkie poczęstunek: kawa, herbata, soki, woda i ciasteczka. Ciasteczka bardzo smaczna, jeszczec ciepłe, więc pewnie pieczone na miejscu. Wszystko odbyło się bez zakłóceń. Jedyny minus- na sali było moim zdaniem zdecydowanie zbyt zimno.

Spędziłam w hotelu 2 noce służbowo. Problem był już przy meldowaniu kilku osób - kazdy spisywany z dowodu, co przy grupie 15 osób dało nam pół godziny czekania na klucze (problem pojawiał się też, gdy meldowały się inne grupy - wtedy nie można dostać się do recepcji). pokoje malutkie, okropne, łazienki stare, popękane umywalki, strach czegokolwiek dotknąc. Okropne śniadanie - prawie nic do wyboru (a kosztuje 40zł - szkoda pieniędzy). Restauracja czynna dopiero od 17, więc na obiad nie ma co liczyć. Hotel nie może się też dogadać z parkingiem - 2 dni trwało wyjaśnianie czy samochód stoi tam gdzie powinien... Panie w recepcji niezbyt miłe, wskazały nam źle drogę do centrum... pół godziny błądzenia. w okolicy hotelu nie ma właściwie nic, po wszystko trzeba jechać do centrum. Chociaz pościel czysta. Ale w pokojach nawet wody nie ma do wypicia. niziutki standard...

Tego dnia w hotelu odbywało się wesele mojej koleżanki.Od samego początku nie byłam zadowolona z lokalizacji,ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na temat obsługi i jakości jedzenia. No cóż moi znajomi mieli jednak rację. Zaczynając od początku, wystrój sali skromny ale schludny ściany są świeżo pomalowane, w neutralnych kolorach, o grymas przyprawia jednak stan łazienki, widać ze pamięta ona jeszcze stare czasy, w sumie należałoby przeprowadzić gruntowny remont. Sala przeznaczona na tego typu okazje jest dość duża, parkiet wydzielony, zespół również ma specjalne, dobrze widoczne miejsce, czyli każdy wie w jakiej części się znajduję. Zasadniczą kwestią jest liczba gości, moim zdaniem 100-110 osób to maksymalna liczba aby można było swobodnie się poruszać, potańczyć i zjeść przygotowany posiłek. A teraz obsługa, no cóż należy przyznać że na sali panował nie mały chaos, kelnerzy podawali dania pomijając niektóre osoby, zasadniczo byli sympatyczni, uprzejmi ale miałam wrażenie że czasami nie panują do końca nad sytuacją. Jedzenie ciepłe, posiadające przeciętne walory estetyczne i smakowe. W gruncie rzeczy nie było co jeść a zamówione dania w tajemniczy sposób rozpływały się w kuchni. Należy również wspomnieć iż na nie całe dwie godziny przed weselem, na sali odbywał się bankiet, generalnie panował chaos organizacyjny, gdyby nie trzeźwość i hardość świadkowej sala nie byłaby przygotowana na czas a panna młoda przeżywałaby dodatkowy stres. Myślę że nie można jednoznacznie ocenić tej sali na minus, wiele należy jeszcze poprawić, chociaż za ta cenę z pewnością znalazłaby się bardziej atrakcyjna oferta. Na plus jest fakt iż sala ta jest połączona z hotelem w razie gdy dużo gości musiałoby przenocować to tutaj nie będzie z tym problemu

W Hotelu „Polonez” w Krakowie spędziłem 3 doby. Hotel reklamuje się jako obiekt trzygwiazdkowy, jednak ja, mając porównanie do innych polskich hoteli dałbym mu maksymalnie 1 – 2 gwiazdki. Dużą zaletą tego hotelu jest to, że położony jest on stosunkowo niedaleko od centrum miasta (ok. 15 minut spacerem do Rynku Głównego, jednak ma także kilka mankamentów, które zauważyłem podczas pobytu. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to bardzo wolno działająca winda. Jedna z recepcjonistek (podczas mojego pobytu miałem kontakt z kilkoma) nie wykazywała zbytniej uprzejmości i z trudem odpowiadała „dzień dobry”. Co do pozostałych nie miałem zastrzeżeń. Śniadania w hotelu nie były zbyt urozmaicone, ale nie było się do czego szczególnie przyczepić. Same pokoje były dosyć przestronne, a łazienki czyste i zadbane. W pokoju dało się zauważyć na wykładzinie plamy, a także zarysowania na ścianach. Klimatyzacja znajdowała się w każdym pokoju, jednak w moim akurat nie działała, ale nie było to dla mnie żadną niedogodnością. Łóżko było codziennie ścielone przez salowe, a pokoje sprzątane. Moja pościel była w jednym miejscu podziurawiona i uważam, że w hotelu 3-gwiazdkowym nie powinna już być używana. Pewną przeszkodą dla mnie był brak możliwości dostrojenia kanałów telewizyjnych. Zgodnie z opisem pokoi, w każdym miał być dostęp do telewizji satelitarnej, jednak w moim telewizorze było zaledwie 8 kanałów i nie miałem możliwości samodzielnie wyszukać innych. Mimo pewnych niedociągnięć w zasadzie jestem zadowolony z pobytu w tym miejscu. Na duży plus zasługuje ciekawy wystrój wnętrz hotelu i pokoi nawiązujący do Krakowa i jego kultury.