Autobus Bielany

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Po wczorajszej przygodzie...
Po wczorajszej przygodzie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego ludzie jeżdżą na bielany. Jeszcze zrozumiem samochodem, ale jechać do miejsca, w które nie ma komunikacji miejskiej a komunikacja centrum jest na takim poziomie? Patrząc na jej jakość centrum w ogóle nie zależy na takich klientach..Musiałam zajść do jednego sklepu. Wizyta na 20 minut. Niestety, wybrałam się bielanowym autobusem. Żeby dotrzeć na autobus o 16.35 musiałam wyjść z domu o 16.15. Autobus przyjechał punktualnie, jednak obsługa nie wyglądała sprawnie przez brak widocznej informacji o cenie (która jest zaskakująca - żeby dostać się jedynym zbiorowym środkiem transportu do centrum trzeba za bilet ulgowy zapłacić 2 zł). W kolejce sporo osób się dziwiło, szukało takiej sumy. O wiele dłużej trwało to na Hallera. Wydawałoby się, że za taką cenę przejazd będzie atrakcyjniejszy.. Ale gdzie tam. Stary, wysłużony autobus. Niezbyt czysty, z poniszczonymi siedzeniami, popękanymi częściami. Przeżyłam, dojechałam. Załatwiłam swoje zakupy i... Na najbliższy autobus musiałam czekać ponad 40 minut. Gdybym wiedziała, że na pierwszym przystanku kierowca poinformuje nas, że to trasa skrócona (czytam rozkład i fakt, można z niego się tego domyślić, ale jak się analizuje cały rozkład, kiedy na którym przystanku będzie autobus.. Wystarczyłaby informacja na dole i kilka/kilkanaście osób nie byłoby tak zaskoczonych jak ja) przez te 40 minut doszłabym do linii tramwajowej i za 1,20 dojechała do domu. Jednak naiwnie czekałam na autobus, więc zapłaciłam kwotę za pełen przejazd, będąc potem zmuszona i tak zapłacić za tramwaj. W domu byłam po godzinie 19, przejazd do centrum kosztował mnie 5,20. Zmarnowałam 3 godziny.. Opłaca się jeździć na bielany?

Em.

17.03.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Autobus Bielany

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Autobus Bielany?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Po wczorajszej przygodzie...
Po wczorajszej przygodzie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego ludzie jeżdżą na bielany. Jeszcze zrozumiem samochodem, ale jechać do miejsca, w które nie ma komunikacji miejskiej a komunikacja centrum jest na takim poziomie? Patrząc na jej jakość centrum w ogóle nie zależy na takich klientach..Musiałam zajść do jednego sklepu. Wizyta na 20 minut. Niestety, wybrałam się bielanowym autobusem. Żeby dotrzeć na autobus o 16.35 musiałam wyjść z domu o 16.15. Autobus przyjechał punktualnie, jednak obsługa nie wyglądała sprawnie przez brak widocznej informacji o cenie (która jest zaskakująca - żeby dostać się jedynym zbiorowym środkiem transportu do centrum trzeba za bilet ulgowy zapłacić 2 zł). W kolejce sporo osób się dziwiło, szukało takiej sumy. O wiele dłużej trwało to na Hallera. Wydawałoby się, że za taką cenę przejazd będzie atrakcyjniejszy.. Ale gdzie tam. Stary, wysłużony autobus. Niezbyt czysty, z poniszczonymi siedzeniami, popękanymi częściami. Przeżyłam, dojechałam. Załatwiłam swoje zakupy i... Na najbliższy autobus musiałam czekać ponad 40 minut. Gdybym wiedziała, że na pierwszym przystanku kierowca poinformuje nas, że to trasa skrócona (czytam rozkład i fakt, można z niego się tego domyślić, ale jak się analizuje cały rozkład, kiedy na którym przystanku będzie autobus.. Wystarczyłaby informacja na dole i kilka/kilkanaście osób nie byłoby tak zaskoczonych jak ja) przez te 40 minut doszłabym do linii tramwajowej i za 1,20 dojechała do domu. Jednak naiwnie czekałam na autobus, więc zapłaciłam kwotę za pełen przejazd, będąc potem zmuszona i tak zapłacić za tramwaj. W domu byłam po godzinie 19, przejazd do centrum kosztował mnie 5,20. Zmarnowałam 3 godziny.. Opłaca się jeździć na bielany?