Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Poczta Polska

Treść opinii: W dniu obserwacji byłam nadać przesyłkę listową na poczcie, ku mojemu zdziwieniu, nie było kolejek. Podeszłam do pierwszego okienka przy którym stała tylko jedna osoba. Niestety, musiałam chwilę postać bo jak się okazało osoba która stała przede mną była znajomą "pani z okienka" i obie panie prowadziły prywatną rozmowę na temat jakiś tam znajomych. Gdy mnie po chwili dostrzegły, znajoma przesunęła się na bok, nie odchodząc, umożliwiała mi podejście do okienka. Pani z poczty przyjęła ode mnie przesyłkę. Jednocześnie zapytałam pracownicę Poczty czy istnieje możliwość drukowania poleceń nadania paczek pocztowych poprzez jakąś aplikację lub bezpośrednio poprzez internet tak abym nie musiała wypełniać tych druków ręcznie (np. potwierdzenia nadania listów poleconych można drukować z strony internetowej Poczty Polskiej). Wiem że taka opcja istnieje ponieważ paczki które odbieram w swojej pracy czasem posiadają wydruk komputerowy a nie ręcznie wypełniony druk z poczty. Pani popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, chyba nie zrozumiała mojego pytania, i powiedziała mi że usług internetowych nie świadczą. Ponowiłam spokojnie swoje pytanie mając nadzieję że pani zrozumie o co pytam, niestety bez skutku. Pracownica z wyraźnym poirytowaniem powiedziała że ona nic o czymś takim nie wie i że nie zajmuje się tym oraz że druki dostają już gotowe z ich drukarni.Grzecznie zapytałam że skoro pani nie jest poinformowana w tej kwestii to kto może udzielić mi kompetentnej odpowiedzi na zadane pytanie. Pani wciąż utrzymując że nie wie nic niezadowolona wstała z krzesła i poszła gdzieś zasięgnąć informacji. Gdy wróciła poinformowała mnie że nikt nic nie wie o czymś takim i żebym skorzystała z gotowych druków lub popytała w sklepach komputerowych. Na co odpowiedziałam że pracuję w sklepie komputerowym w branży IT i z takimi aplikacjami do zakupienia się nie spotkałam i stąd moje pytanie bezpośrednio na Poczcie gdzie świadczy się usługi o które pytam. Nie uzyskawszy informacji odeszłam od okienka i za swoimi plecami usłyszałam tylko komentarz pod moim adresem,pomiędzy pracownicą Poczty a jej koleżanką która cały czas przy mnie stała, "Pracuje w sklepie komputerowym i nie wie?". Poniosło mi to adrenalinę lecz nie odwróciłam się i nie reagowałam.