Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Castorama

Treść opinii: Dnia 28.08.2008 przyszedłem do hipermarketu budowlanego Castorama w celu oprawienia w ramki papirusów zakupionych podczas wakacji. Przy stanowisku docelowym nie zastałem nikogo. Przechodzącego pracownika zapytałem, czy może przywołać pracownika stanowiska "Oprawa obrazów". Odpowiedział twierdząco i poprosił o chwilę cierpliwości. Na sali rozległ się głos spikerki "Pracownik działu... proszony jest o podejście do stanowiska". Minęło jednak kilka minut a ja nadal stałem przy pustym stoisku. Po chwili poprosiłem o ponowne przywołanie tegoż pracownika. Sytuacja powtórzyła się. Pracownik został wywołany przez spikera i nadal nie pojawiał się. Czekałem biernie. W sumie czas oczekiwania wyniósł około 10-12 minut. Po przyjściu pracownik przeprosił mnie za nieobecność mówiąc, że miał przerwę. Odpowiedziałem, że rozumiem i "nakreśliłem" mu problem oprawy moich papirusów. Podczas naszej rozmowy na stanowisko oprawy obrazów przyszła kobieta (z jej zachowania wywnioskowałem, że pracuje na tym stoisku). Szkoda, że ci państwo nie uzgodnili między sobą, kto w jakich godzinach idzie na przerwę. Dość szybko podjąłem decyzję jaką ramę, jaki podkład oraz jakie szkło wybieram. Pracownik stoiska mimo szczerych chęci (co zauważyłem i doceniam) nie potrafił określić, czy wybrana przeze mnie kolorystyka jest słuszna. Przyznam szczerze, że do dziś nie wiem, czy kolory przeze mnie wybrane są gustowne. Takiej rady potrzebowałem (pracownik natomiast twierdził, że jemu absolutnie podobają się wszystkie opcje wybrane przeze mnie). Jak na mój gust przejawił trochę mało krytycyzmu, asertywności i poczucia smaku. Przyjął jednak moje zamówienie, co wraz z kalkulacjami zajęło mu kolejne 10 minut. W sumie spędziłem przy jego stoisku ponad pół godziny. Moim zdaniem zbyt długo i nie ukrywam, że byłem tym znużony. Odchodząc, zostałem poinformowany, że czas oczekiwania wynosi 11 dni. Z dokumentami, które otrzymałem od pracownika udałem się do kasy. Za 6 obrazków formatu nieco większego od A5 oprawionych w ramę w przeciętnej cenie plus szkło zapłaciłem 209 zł. W moim przekonaniu nie jest to kwota mała choć nie mam punktu odniesienia, aby być tego pewnym. Ot, subiektywne odczucie. Pozytywny akcent to naprawdę miły człowiek na stanowisku, z usług którego korzystałem. Mimo, iż może brakowało mu profesjonalizmu doradcy klienta i doświadczenia to jednak starał się robić wszystko niezwykle skrupulatnie. Poza tym nadrabiał niedociągnięcia życzliwym i sympatycznym sposobem bycia.