Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Credit Agricole

Treść opinii: Tego dnia zajrzałam do tej placówki. Jest tam zwykle kolejka, ale z racji położenia wygodniej czasem tam niż gdzie indziej. Na obsługę oczekiwało na krzesełkach kilka osób. Raczej starsze, dojrzałe. Jednym z obsługiwanych klientów była osoba niewidoma. Zwróciłam uwagę na białą laskę opartą obok krzesła, na którym siedział. Jeszcze jedno zwracało uwagę: niewidomy mężczyzna mówił podniesionym głosem, krzycząc na przedstawicielkę banku, bo nie zgadzał mu się stan konta o około złotówkę. Przedstawicielka banku cierpliwie kilkakrotnie tłumaczyła, skąd wzięła się ta różnica. Opanowana i spokojna, chociaż zaczęły padać oszczerstwa pod adresem banku i tej pani. Nie znałam całej historii (przyszłam w trakcie), ale zniecierpliwiona kolejka zaczęła komentować sytuację, trzymając raczej stronę przedstawicielki banku. Głośno namawiali, aby wyprosić awanturnika, że znęca się nad dziewczyną, że co ona winna, że z pewnością sam coś źle wyliczył, a teraz ma pretensje do banku, itp. Tymczasem młoda przedstawicielka banku bez cienia nietaktownego gestu czy zniecierpliwionego wzroku, z opanowaniem emocji po raz kolejny wytłumaczyła panu skąd wynika różnica, spokojnie, ale stanowczo i uprzejmie zakończyła obsługę, wstała, podeszła do pana z drugiej strony stołu, podała mu laskę, użyczyła ramienia (na którym niewidomy klient odruchowo się wsparł, ciągle złorzecząc) i z godnością i dużym taktem odprowadziła go do drzwi wyjściowych, otworzyła drzwi, spokojnie je za klientem zamknęła i wróciła na swoje stanowisko, zapraszając kolejnego klienta. Kolejka zaniemówiła, wszyscy byli raczej w bojowym nastroju i za półgodzinne oczekiwanie raczej mieli ochotę zlinczować człowieka, nie bacząc na jego niepełnosprawność, niż pomóc czy użyczyć ramienia.