Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Iskierka_1

Dotycząca firmy: JYSK

Treść opinii: Będąc w Szczecinie postanowiłam zajrzeć do marketu JYSK by zobaczyć, czy nie ma tam obecnie jakiś ciekawych promocji lub innych atrakcyjnych rzeczy, które by mnie zainteresowały. Weszłam do sklepu, przywitał mnie przy wejściu kasjer zarówno usmiechem jak i słowami. Obeszłam cały sklep zwracając uwagę na rzeczy będące w promocji i znalazłam grilla ogrodowego, który był objety promocją. Jego normalna cena wynosiła 159 zł a w promocji 99 zł. Grill był bardzo dobrze wykonany, solidny i na tyle duży by obsłużyć większe spotkanie. Wiedziałam, że wart jest tych pieniędzy. Zatem poprosiłam sprzedawcę o tego grilla. Sprzedawca powiedział, że jest to ostatni grill i może mi go sprzedać, ale dostanę go takiego złożonego w całości. Odpowiedziałam mu, że nie zgadzam się na to ponieważ grill jest zbyt duży by zmieścił sie do bagażnika samochodu osobowego. Nie zmieści się nawet na tylne siedzenie tego auta. Zreszta tam już był fotelik dla dziecka i moja córka w nim. Zatem proszę o rozłożenie grilla i zapakowanie do oryginalnego kartonu. Sprzedawca odpowiedział na to, iż w zasadzie to on nie może sprzedać tego grilla bo stanowi reklamę towaru i nie jest na sprzedaż. Jak chcę kupić to mogę przyjechać w czwartek wtedy będzie nowa dostawa grilli. Nie zgodziłam się. W Szczecinie byłam okazjonalnie i przejechałam w jedną stronę 180 km by załatwić pewne sprawy. Nie bedę specjalnie jechała do Szczecina kolejnych 180 km tylko po to by kupić towar, którym jestem zainteresowana. Zresztą na grillu nie ma żadnej informacji, że towar nie podlega sprzedaży bo stanowi wystrój sklepu. Poprosiłam pracownika o klucze by samodzielnie rozłożyc grilla na części. Pracownik odmówił. W tym momencie przyszedł inny pracownik i zapytał w czym jest problem. Opowiedziałam mu o wszystkim i powiedziałam, że jestem zażenowana całą tą sytuacją. Pracownik poinformował, że na zapleczu ma jeszcze jednego grilla, który co prawda został zamówiony i czeka na odbiór, ale zostanie mi sprzedany. Natomiast ten, który stoi na sklepie zostanie odłożony dla osoby, której grilla ja wezmę. Ostatecznie zakupiłam towar, ale cała ta sytuacja była tak paradoksalna i niemiła, że częstym klientem w tym sklepie nie zamierzam być.