Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Marta_220

Dotycząca firmy: stereo.pl

Treść opinii: Pod koniec grudnia postanowiłam zamówić książkę w księgarni internetowej stereo.pl. Zamówienie zostało przyjęte 7. stycznia, po zakończeniu noworocznej przerwy urlopowej. Wcześniej korzystałam z usług stereo.pl i byłam zadowolona. Bez wahania wybrałam książkę, wypełniłam formularz zamówienia oraz wpłaciłam należną kwotę. Niestety formularz nie uwzględniał wyboru adresata innego, niż osoba zamawiająca, a książka miała być prezentem. Napisałam więc maila do biura obsługi klienta z prośbą o wysłanie paczki do kogoś innego, bez wymieniania mojego nazwiska. Następnego dnia dostałam bardzo uprzejmą odpowiedź, że książka zostanie wysłana na wskazany przeze mnie adres. Wtedy zaczęło się oczekiwanie na przesyłkę. Oczekiwanie moje i osoby oczekującej spóźnionego, świątecznego prezentu... Na stronie internetowej transakcja została już dawno opatrzona etykietą „zrealizowana”, jednak książki nie było – ni widu, ni słychu. W końcu, zaniepokojona przedłużającym się oczekiwaniem 1 lutego wysłałam maila z pytaniem o status zamówienia... W odpowiedzi, dwa dni później, otrzymałam następującą informację...: „wysłaliśmy do Pani przesyłkę w dniu 14-01-2009. Otrzymaliśmy zwrot z Poczty Polskiej z adnotacją "Niepełne dane adresowe". Składając zamówienie wpisała Pani /niepełne dane/[...] Środki przeznaczone na poczet pierwszego zamówienia na tę książkę zostały przydzielone do nowego.”. Wcześniej nie otrzymałam żadnej informacji o nieprawidłowościach. Książka została wysłana pod nieistniejący adres będący połączeniem moich danych oraz adresu, pod który miała zostać wysłana. Co oznacza, że sama muszę zapłacić za pomyłkę księgarni?!? Jeszcze nie wiem, gdyż odpowiedzi na maila dotychczas nie otrzymałam. Nie wiem, czy to z powodu przeprowadzki firmy, o czym informacja widnieje na stronie internetowej, czy też z powodu innego elementu chaosu w organizacji.... W każdym razie nie skorzystam więcej z usług księgarni wysyłkowej, której pracownicy popełniają takie błędy. Mam tylko nadzieję, że książka dotrze kiedyś do adresata.