Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Beata_185

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Po wejściu do sklepu zaskoczył mnie nie ład jaki panował w sklepie. Dotyczyło to zgrzewek z napojami postawionymi tuż za wejściem na sklep. Utrudniało to wejście i przejechanie koszykiem. Trzeba było naprawdę ciągać ten wózek i jechać slalomem przez cały sklep - jak się później okazało. Towary były zostawione na podłodze pomiędzy regałami z towarami. Zwróciłam uwagę, iż gdyby zamiast mnie zakupy robiła starsza osoba, to taki nieład sklepu bardzo utrudniałby jej robienie zakupów.Myślę, iż jest zbyt mało przestrzeni między regałami, ponieważ występują problemy ze swobodnym poruszaniem się gdy dwie osoby chcą przejechać wózkami.Osoba ochroniarza sklepu również mnie zadziwiła, ponieważ ten Pan chodził nerwowo po sklepie, przez dłuższy czas stał w miejscu i przyglądał mi się jakbym była złodziejem. Takie zachowanie na pewno nie tylko mnie irytuje. Jednym wyraźnym plusem placówki jest dostosowanie budynku dla potrzeb osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Przed wejściem jest zbudowany podjazd, a w sklepie przed obrotowymi "drzwiami" tabliczka z informacją dla inwalidów z możliwością uzyskania pomocy u pracowników sklepu. Nie miałam jednak okazji zobaczyć takiej pomocy. Moja uwagą przyciągnęły także źle dopasowane ceny pod towarami. Takie były dwa przypadki. Zaobserwowałam również wiele pootwieranych opakowań, przeważnie produktów chemicznych czy kosmetycznych. W niektórych opakowania były w 1/3 puste. Jeśli chodzi o produkty spożywcze, to nie zauważyłam takiego problemu. Jedynie karma dla kota w saszetkach (1 opakowanie) miała uszkodzone opakowanie, co można było zauważyć wyciekającym sosem od karmy. Jedzenie dla zwierząt w puszcze też było dopuszczone do sprzedaży w naruszonym opakowaniu. Puszki były zgniecione (3 przypadki) w taki sposób, iż nie można by było ich otworzyć. Klientów było dość sporo, a tylko jedna kasa czynna. Pani kasjerka nie powiedziała nawet "Dzień dobry". Bez słowa wykonywała swoją pracę. Wydając resztę nie powiedziała "dziękuję". Oceną mojej obserwacji jest +3, gdyż dla mnie jako klienta denerwujące było utrudnienie wynikające z poruszania się po sklepie, natomiast milcząca kasjerka wykazywała braki kultury osobistej.