Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Urszula_120

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: PZU było moim dotychczasowym ubezpieczycielem samochodu. Mniej więcej miesiąc przez zakończeniem polisy, przysłali mi druk opłaty z wyceną ubezpieczenia na następny rok. Cena polisy nie była dla mnie atrakcyjna- porównałam ceny na rynku i postanowiłam zmienić firmę ubezpieczeniową. W tym celu udałam się do właściwej jednostki w miejscu mojego zamieszkania, aby wypowiedzieć umowę. Był to dzień powszedni, który wyjątkowo miałam wolny od pracy. Kiedy już byłam przy okienku (nie było żadnej kolejki- właściwie żadnych klientów...), doradca z PZU zapytał się o powód wypowiedzenia. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że znalazłam dużo atrakcyjniejszą ofertę (chyba nawet powiedziałam jaką dokładnie). Ku mojemu zdziwieniu odparł, że właśnie dzisiaj mają specjalną promocję i może zejść z ceny ok 70 zł. To było dość duże zejście, jeśli chodzi o OC. Zaczęłam się wahać- konsultant trochę przekonał mnie tym, że w małym mieście, jakim mieszkam będzie mi najwygodniej ubezpieczyć się u nich, gdyż w razie potrzeby w każdej chwili mogą np. wydać mi jakieś zaświadczenia itp., nie bedę musiała czekać na wysyłkę umowy pocztą czy mailem jak oferowała mi konkurencja. Trochę mnie to zaintrygowało, a że miałam jeszcze około 2 tygodni na podjęcie decyzji, postanowiłam poradzić się znajomych i w tym dniu wypowiedzenia nie złożyłam. Konsultant powiedział, żebym jeszcze raz przemyślała sprawę i jak się zdecyduję to mam przyjść po nowy druk polisy z nową, już obniżoną ceną. Tak też uczyniłam. TYm razem przyjechałam po południu- około godziny 16.30, zdecydowana ubezpieczyć auto w PZU (bo najłatwiej, najszybciej,zeszli znacznie z ceny,a zostały już tylko 3 dni aktualnej polisy). Rozczarowałam się jednak mocno. Początkowo, gdy weszłam, nie było żadnego konsultanta. Po chwili przyszła jakaś kobieta- również konsultantka PZU. POwiedziała mi jednak, że nie może mnie ubezpieczyć, gdyż nie ma tej oferty z wyceną zapisaną w komputerze, a tamten konsultant pracuje tylko do 15.30. I żebym przyszła do południa, bo nie może mnie w tym dniu ubezpieczyć (wg informacji placówka była czynna do godziny 17). Akurat do 15.30 to ja pracuję i przyjść nazajutrz nie mogłam. Przedstawiłam jednak owej konsultance wcześniejszą wycenę jej kolegi- na druku PZU, z jego pieczątką, w owej kwocie obniżonej o 70 zł. Pani była jednak niewzruszona i odparła, że nie może mnie w tym dniu ubezpieczyć, muszę przyjść rano. Urlopu nie miałam i nie zamierzałam brać, więc skończyło się tak, że ubezpieczyłam się w tym samym dniu wieczorem u konkurencji, a następnego dnia po pracy zaniosłam wypowiedzenie do PZU. Niechętnie, ale musiałam jeszcze wypełnić w owym PZU rzekomo anonimową ankietę na temat ich usług, którą konsultant zaraz zaczął czytać (jaka to anonimowość?!). Niekompetencja jednego z pracowników+ niedogodne godziny pracy- tak się traci lojalnych klientów. Jedyne pozytywy za wygląd miejsca i personelu.