Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Shell

Treść opinii: Jadąc dziś w inną niż zwykle część miasta postanowiłem odwiedzić stację Shella, aby wypić poranną kawę i kupić gazety. To miała być moja pierwsza wizyta na tej stacji i byłem bardzo ciekawy jak wyglądają standardy pracy w tej placówce. Kiedy podjechałem przed stację zorientowałem się, że oprócz nie ma innych klientów, więc po zaakceptowaniu ceny paliwa, która trzeba przyznać nie była zbyt niska, bo 3.85 za ON postanowiłem zatankować auto. W pobliżu dystrybutorów był pracownik, który po przywitaniu się zaproponował pomoc. Podziękowałem, i sam sprawnie zatankowałem auto. Na stacji panował porządek, nie było widać żadnych śmieci czy nieczystości. Kiedy wchodziłem do budynku stacji powitał mnie wzrok pracownika (Pani Eli). Pracownica była ubrana zgodnie ze standardami, miała niebieską koszulę i ciemne spodnie. Identyfikator był w odpowiednim miejscu. Podchodząc do kasy powiedziałem „Dzień Dobry” a w odpowiedzi usłyszałem cichutkie „Dzień Dobry”. Pani zapytała czy mam kartę na punkty. Niestety nie miałem. W międzyczasie na stacji pojawiło się 4 innych klientów. Pani wczytała kartę, a ja przypomniałem sobie o zakupie wody mineralnej i kawy. Jak się okazało automat do kawy był nieczynny. Zapytałem, więc delikatnie, „Czy to się często zdarza?”. W odpowiedzi usłyszałem, „No jest zepsuty i …” Trochę mało przekonująco to zabrzmiało i trochę enigmatycznie. W oczekiwaniu na autoryzację transakcji miałem chwilę aby przypatrzeć się jak wygląda stanowisko pracy. Wszystko wyglądało profesjonalnie. Należy zauważyć, że artykuły i gazety były ułożone w należytym porządku. Po zapłaceniu rachunku wziąłem kartę, wydruki, pożegnałem się i wyszedłem z budynku stacji. Generalnie to wszystko było w porządku, obsłużony zostałem bardzo sprawnie, szkoda tylko, że nie do końca pracownicy zdają sobie sprawę z nieraz przyziemnych potrzeb klientów.